40-letnia nauczycielka z Kocka na Lubelszczyźnie zmarła kilkanaście dni po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki na koronawirusa. Następstwem tragedii w kontekście preparatu AstraZeneca jest śledztwo, które prokuratura w Lubartowie wszczęła w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Małżeństwo nauczycieli z Kocka na Lubelszczyźnie 1 marca przyjęło pierwszą dawkę szczepionki AstraZeneca na koronawirusa.
- U obojga po kilku godzinach pojawiła się wysoka gorączka i znaczne osłabienie. Kobieta zmarła 19 marca w szpitalu w Lublinie.
- Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Lubartowie. Zlecono sekcję zwłok. Postępowanie toczy się w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Na dogłębne wyjaśnienie sprawy liczy wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Każda tego rodzaju sytuacja odbija się na procesie szczepień – powiedział dziennikarzom.
- Zobacz także: Prokuratura prowadzi śledztwo ws. zgonów w domu seniora. Właścicielka odpiera zarzuty
1 marca małżeństwo nauczycieli z Kocka przyjęło pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa. Oboje po kilku godzinach zaczęli mocno gorączkować. Mężczyzna był tak słaby, że nie mógł o własnych siłach dojść do toalety. Lekarz rodzinny zalecił leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Kiedy w kolejnych dniach objawy nie ustępowały, kobieta trafiła do szpitala przy ulicy Jaczewskiego w Lublinie. Do jej śmierci doszło 19 dni po przyjęciu preparatu AstraZeneca.
Pogrzeb nauczycielki miał odbyć się we wtorek w Kocku. Tak jednak się nie stało. Sprawą zajęła się lubartowska prokuratura. – Zleciliśmy sekcję zwłok, a postępowanie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Jest to standardowa procedura – przekazał prok. Krzysztof Sokół z Prokuratury Rejonowej w Lubartowie.
Sprawa spotkała się z zainteresowaniem także wojewody lubelskiego. -Pozostawmy tę sprawę do oceny specjalistom. Każda tego rodzaju sytuacja odbija się na procesie szczepień. Wydaje mi się, że szybko zostaną rozszyfrowane przyczyny zgonu, na pewno będą dogłębnie wyjaśnione – powiedział dziennikarzom podczas konferencji prasowej.
40-latka była nauczycielką języka polskiego Szkoły Podstawowej w Kocku im. gen. Franciszka Kleeberga. Na stronie internetowej placówki umieszczono elektroniczną księgę kondolencyjną.