Premier i minister zdrowia zapowiedzieli wprowadzenie nowych obostrzeń sanitarnych w związku ze stanem epidemii. Dotyczą one m.in. ograniczenia liczby wiernych mogących uczestniczyć w zgromadzeniach religijnych. Coraz liczniejsze ograniczenia wolności religii w całej Europie oceniane są jednak negatywnie przez sądy, które uznają, że godzą one w podstawowe prawa i wolności. Przykładem jest Francja, gdzie Rada Stanu dwukrotnie uznała bezprawność limitów osób w świątyniach. Obostrzenia w tym zakresie wprowadzone w Polsce, także budzą wątpliwości z punktu widzenia Konstytucji.
Wedle zapowiedzi ogłoszonych podczas konferencji prasowej prezesa Rady Ministrów oraz ministra zdrowia, liczba wiernych, którzy będą mogli uczestniczyć w nabożeństwach ograniczyć się ma do 1 osoby na 20 m2. Obecnie jest to natomiast 1 osoba na 15 m2. Podobne rygory wprowadzone zostaną w tych placówkach handlowych, które pozostaną otwarte.
Wprowadzone rozporządzeniem ograniczenia budzą wątpliwości konstytucyjne. Zgodnie z art. 53 ust. 2 Konstytucji RP wolność religii obejmuje m.in. wolność uzewnętrzniania swojej religii indywidualnie lub z innymi, publicznie bądź prywatnie, przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Obecnie restrykcje sanitarne wprowadzane są w drodze rozporządzenia, podczas gdy, zgodnie z art. 53 ust. 5 Konstytucji, wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy.
Podobna sytuacja miała miejsce we Francji. Początkowo miejsca kultu zostały całkowicie zamknięte. Francuska Rada Stanu stwierdziła jednak, że prowadzi to do naruszenia wolności religii. Po uznaniu za bezprawny zakazu organizowania kultu religijnego w budynkach przez Radę Stanu, przyjęto, że nabożeństwa będą mogły się odbywać, jeżeli liczba uczestników nie przekroczy 30 osób. W konsekwencji, 29 listopada 2020 r. zapadł kolejny wyrok Rady Stanu, w którym wskazano, że doszło do „poważnej i wyraźnie bezprawnej ingerencji w wolność praktykowania religii”. W wyroku stwierdzono, że limit 30 osób jest „nieproporcjonalny w stosunku do celu, jakim jest ochrona zdrowia publicznego”. W uzasadnieniu decyzji podkreśla się, że warunki dostępu i przebywania w miejscach kultu należy uregulować w taki sposób, aby ograniczyć ryzyko zakażenia, a wolność wyznania pogodzić z uznanym konstytucyjnie celem, jakim jest ochrona zdrowia.
Nie będzie twardego lockdownu w Niemczech. Merkel wycofuje się i przeprasza
Rząd francuski zdecydował się na wprowadzenie nowych regulacji dotyczących kultu religijnego w dekrecie z 3 grudnia 2020 r. Stosownie do jego postanowień ceremonie religijne z udziałem wiernych mogą odbywać się pod warunkiem zachowania wolnego co drugiego miejsca (zakaz nie dotyczy rodzin zamieszkujących wspólne gospodarstwo domowe). Pusty musi pozostać również co drugi rząd miejsc siedzących. Obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy wszystkich, którzy ukończyli 11 lat. Maski ochronne można tymczasowo zdjąć w celu wykonania rytuałów wymagających odsłonięcia twarzy.
„Wyrok francuskiej Rady Stanu potwierdza, że kwestia uczestnictwa w ceremoniach religijnych nie jest wyłącznie prywatną sprawą osób wierzących. Nawet w państwie laickim, jakim jest Francja, stanowi ona element prawnie chronionej wolności sumienia i wyznania. Oznacza to, że wszelkie ingerencje władz publicznych w tę sferę muszą być proporcjonalne i spełniać kryteria formalne. Nie jest prawnie dopuszczalne choćby zamykanie kościołów, co postulują niektórzy politycy. Byłby to skrajny przykład łamania praw człowieka” – komentuje dr Bartosz Zalewski z Ordo Iuris.