Kanclerz Angela Merkel na zwołanej konferencji prasowej poinformowała, że wycofała się z planów twardego lockdownu w Niemczech w okresie Świąt Wielkanocnych. To konsekwencja zmasowanej krytyki, jaka na nią spadła po przedstawieniu takich zapowiedzi. Szefowa niemieckiego rządu poprosiła też o przebaczenie wszystkich obywateli.
- Nie będzie twardego lockdownu w Niemczech. Poinformowała o tym kanclerz Angela Merkel.
- Polityk jednocześnie poprosiła o przebaczenie wszystkich obywateli i wzięła na siebie pełnię winy.
- Wcześniejsze zapowiedzi jednoznacznie skrytykował szef MSW, Horst Seehofer z bawarskiej CSU.
- Zobacz także: Merkel che pozamykać kościoły. MSW oburzony sugestią kanclerz
– Głęboko tego żałuję i za to proszę o wybaczenie wszystkich obywateli – powiedziała kanclerz Angela Merkel podczas konferencji prasowej. W Niemczech nie będzie twardego lockdownu w okresie Świąt Wielkanocnych. Sprzeciwili się temu m.in. szef MSW, liderzy religijni i duża część społeczeństwa.
– Zdecydowałam się na tę krótką konferencję prasową […] nie po to, by przedstawić konieczne rozporządzenia dotyczące uzgodnionego w poniedziałek dodatkowego odpoczynku wielkanocnego, ale aby je wycofać – wyjaśniła niemiecka kanclerz. Twardy lockdown podczas świąt niemieckie władze przedstawiały właśnie jako „dodatkowy odpoczynek wielkanocny”. Niemcy mieli wówczas pozostać zamknięci w domach.
– Ten błąd jest wyłącznie moją winą – podkreśliła Merkel, informując o wycofaniu się z planów twardego lockdownu w Niemczech. Wcześniej Minister Spraw Wewnętrznych, Horst Seehofer powiedział, że ze swojej strony wyklucza tak radykalne zaostrzenie obostrzeń. Polityk był zaskoczony taką deklaracją ze strony szefowej niemieckiego rządu. – Byłem zdumiony, że akurat partie z literą C w nazwie sugerują, że kościoły powinny powstrzymać się od odprawiania nabożeństw, zwłaszcza w okresie wielkanocnym – podkreślił Seehofer, który jednocześnie jet liderem bawarskiej CSU.