Na islandzkim półwyspie Reykjanes doszło do erupcji wulkanu Fagradalsfjall. To pierwszy wybuch tego krateru od 800 lat.
- Znajdujący się w południowo zachodniej części Islandii, w odległości ok. 30 km od Reykjaviku, wulkan Fagradalsfjall dokonał erupcji.
- Zdaniem sejsmologów nie spowoduje to bezpośredniego zagrożenia dla miasta.
- Grupa naukowców, którzy udali się na miejsce zamierza teraz dokładniej ocenić intensywność i wielkość erupcji oraz stwarzane przez nią zagrożenie.
- Zobacz także: Drożyzna na stacjach paliw. Rekordowe tempo wzrostów
Wybuch poprzedziło ponad 40 tys. niewielkich wstrząsów, które pojawiały się już od kilku tygodni. Wulkan znajduje się w południowo zachodniej części Islandii, w odległości ok. 30 km od Reykjaviku. Zdaniem sejsmologów erupcja nie spowoduje bezpośredniego zagrożenia dla miasta.
– Ten wulkan nie stanowi bardzo dużego zagrożenia, chociaż nie wiadomo, ile tej lawy wypłynie i jak to będzie wyglądało. Może być odcięta droga główna na lotnisko międzynarodowe, choć na razie miejmy nadzieje, że do tego nie dojdzie. Na razie to trochę takie widowisko. Są służby, które pilnują, żeby się ludzie nie zbliżali do tego miejsca – zrelacjonowała mieszkanka miejscowości Vogar, leżącej w pobliżu wulkanu.
Wulkan pod obserwacją
It has been confirmed by @krjonsdottir at @Vedurstofan that a volcanic eruption has started in #Fagradalsfjall on #Reykjanes peninsula in #Iceland – photo from @Vikurfrettir pic.twitter.com/6v4NJRMOAh
— Gisli Olafsson (@gislio) March 19, 2021
Miejsce wydarzenia obserwuje już grupa naukowców. Udali się oni tam śmigłowcem. Zamierzają oni dokładniej ocenić intensywność i wielkość erupcji oraz stwarzane przez nią zagrożenie. Na zdjęciach przekazanych przez lokalne media widać nocne niebo oświetlone czerwoną poświatą.