Były prezydent USA, Donald Trump w czasie konferencji ogłosił, iż nie ma w planach tworzenia nowej partii politycznej, a jego celem jest zjednoczenie Republikanów.
- W środowisku Republikanów nastąpił podział po styczniowych zamieszkach na Kapitolu.
- W ostatnim czasie pojawiły się przypuszczenia, iż były prezydent USA, Donald Trump, stworzy nową, własną partię.
- Trump jednak stanowczo zaprzeczył pogłoskom, zapowiadając starania na rzecz ponownego zjednoczenia Republikanów.
Były prezydent USA powiedział w czasie konferencji, iż nie ma zamiaru tworzyć nowej frakcji. Obiecał z kolei zjednoczenie Partii Republikanów, którą wstrząsnęły silne podziały po zamieszkach na Kapitolu 6 stycznia. W swoim pierwszym oficjalnym przemówieniu, odkąd opuścił Biały Dom w zeszłym miesiącu, Trump zapewnił, że Partia „zjednoczy się i będzie silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej”.
„Mamy Republikańską Partię. Nie zaczynam nowej imprezy. To były fałszywe wiadomości” – powiedział publiczności na Konferencji Konserwatywnej Akcji Politycznej (CPAC) w niedzielę po południu były prezydent. „Będziemy zjednoczeni i silni jak nigdy dotąd. Uratujemy i wzmocnimy Amerykę oraz będziemy walczyć z atakiem socjalizmu, który w rzeczywistości prowadzi do komunizmu” – mówił. W swoim przemówieniu skrytykował również działania nowego prezydenta USA, Joe Bidena.
Trump powtórzył, iż to on w rzeczywistości wygrał wybory prezydenckie w 2020 roku. Zasugerował również, iż może kandydować po raz kolejny. „Właśnie stracili Biały Dom” – stwierdził Trump. „Ale kto wie, kto wie, może nawet zdecyduję się pokonać ich po raz trzeci”. Konferencja polityka odbyła się na Florydzie, ze względu na luźniejsze restrykcje covidowe. Coroczny zjazd republikanów i konserwatystów, CPAC, ma “wskazywać kierunek” Partii Republikańskiej i jej zwolenników na dany rok. Jest to największe w kraju, tego typu wydarzenie.
W Partii Republikańskiej doszło do poważnych rozłamów, spowodowanych zdarzeniami na Kapitolu 6 stycznia. Sam Trump został oskarżony o “podżeganie do przemocy” w związku z zamieszkami, pod uwagę brana była również kwestia jego impeachmentu. Ostatecznie, prezydent został uniewinniony przez Senat USA. W międzyczasie jednak jego konto na Twitterze zostało ocenzurowane, co wzbudziło oburzenie środowisk konserwatywnych.
Zwolennicy polityka przybyli z całego kraju, by wyrazić poparcie dla oskarżanego, byłego prezydenta. Vickie Froehlich, która służyła jako delegat na Narodowej Konwencji Republikanów, gdy Trump był wybrany na prezydenta w 2016 roku, przyjechała na CPAC z Minneapolis w Minnesocie. Jej zdaniem, gdyby Republikanie porzucili Trumpa, “byłby to ogromny błąd”. „Myślę, że był świetny dla naszego kraju. Nadal jest bardzo popularny” – przekonywała.