Były Prezydent Francji Nicolas Sarkozy, urzędujący w latach 2007-2012 został skazany na trzy lata więzienia, w tym dwa lata w zawieszeniu, przez tamtejszy Trybunał Karny. Francuskiemu politykowi udowodniono zarzucaną mu korupcję oraz nadużywanie wpływów politycznych w tzw. aferze podsłuchowej.
- Były francuski przywódca skazany na 3 lata więzienia, w tym dwa lata w zawieszeniu
- Oskarżono go o naużywanie wpływów politycznych oraz korupcję
- Wraz z nim skazano jego przyjaciela, a zarazem adwokata oraz sędziego Sądu Kasacyjnego za udział w aferze podsłuchowej
- Zobacz także: Trump nie utworzy nowej partii? Były prezydent: „To był fake news!”
Od listopada 2020 roku trwały przesłuchania świadków oraz oskarżonych w sprawie afery podsłuchowej w latach 2007-2012 ówczesny francuski przywódca miał za pomocą swojej pozycji czerpać informacje z Sądu Kasacyjnego.
Na ławie oskarżonych przed Trybunałem Karnym usiadł więc były Prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, a także sędzia w Sądzie Kasacyjnym, Gilbert Azibert oraz adwokat i przyjaciel byłego francuskiego przywódcy, Thierry Herzog.
Sarkozy skazany na 3 lata więzienia!
Dzisiaj ogłoszono postanowienie końcowe Trybunału Karnego, który skazał byłego Prezydenta Francji na 3 lata ograniczenia wolności w tym dwa lata w zawieszeniu. Jednakże wyrok mówi również o możliwości zamienienia rocznego pobytu w więzieniu na zakaz opuszczania swojej posiadłości wraz z opaska elektroniczną. Nicolas Sarkozy zamierza odwołać się od wymierzonego wyroku karnego.
Wyrok rujnuje byłemu francuskiemu przywódcy szansę na ponowne ubieganie się o fotel prezydenta już w przyszłym roku. Jego partyjny rywal Francois Fillon również został skazany w ubiegłym roku co wykluczyło ponowny start w kampanii prezydenckiej. Należy przypomnieć, iż były francuski premier przegrał ten urząd w 2017 roku z obecnym Prezydentem Emmanuelem Macron.
Sam Nicolas Sarkozy jeszcze przed rozpoczęciem procesu stanowczo zapierał się zarzucanych mu czynów, nawet w obliczu ujawnionych nagrań telefonicznych. Miał kontaktować się wraz z pozostałą dwójką oskarżonych za pomocą prywatnych telefonów komórkowych, zarejestrowanych pod fałszywymi nazwiskami.
“Jestem waleczny. Nie mam zamiaru być oskarżony o rzeczy, których nie zrobiłem. Nie jestem skorumpowany, a to co mi się zarzuca jest skandalem. Prawda wyjdzie na jaw” – powiedział w ubiegłym roku w wywiadzie dla BMFTV.
Pozostali oskarżeni, czyli sędzia Sądu Kasacyjnego Gilbert Albert oraz adwokat Thierry Herzog zostali skazani na karę pozbawienia wolności. Pierwszy z nich za poplecznictwo, natomiast przyjaciel byłego prezydenta za złamanie tajemnicy adwokackiej.