Ambasador Włoch w Demokratycznej Republice Konga Luca Attanasio oraz towarzyszący mu karabinier zginęli w zamachu. Doszło do tego w mieście Goma, na wschodzie tego afrykańskiego kraju.
- Na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga został zaatakowany konwój misji stabilizacyjnej ONZ MONUSCO.
- Była to próba porwania.
- W wyniku odniesionych ran zmarł w szpitalu włoski ambasador Luca Attanasio, a także towarzyszący mu karabinier.
- Szef włoskiego MSZ Luigi Di Maio na wiadomość o zamachu opuścił Brukselę, gdzie uczestniczył w unijnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych. Udał się w trybie pilnym w podróż powrotną do Rzymu.
- Zobacz także: Rosyjski polityk chce limitu wagi dla obywateli i urzędników
Luca Attanasio zmarł w szpitalu z powodu odniesionych ran. Samochód, którym jechał, był w konwoju pojazdów misji stabilizacyjnej ONZ MONUSCO, czuwającej nad procesem pokojowym w Demokratycznej Republice Konga. Jak podają włoskie media, atak do którego doszło dzisiaj, był próbą porwania.
W tej części Afryki nadal jest niespokojnie. W górach Wirunga między Demokratyczną Republiką Konga, Rwandą i Ugandą działają liczne uzbrojone grupy.
Tragedia wstrząsnęła Włochami. Szef włoskiego MSZ Luigi Di Maio na wiadomość o zamachu opuścił Brukselę, gdzie uczestniczył w unijnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych. Udał się w trybie pilnym w podróż powrotną do Rzymu.