Ostatnie decyzje szwajcarskich władz ws. zaostrzenia restrykcji sanitarnych skłoniły obywateli do działania. Zebrali oni wymaganą prawem liczbę podpisów i złożyli wniosek o referendum ws. odebrania rządowi federalnemu prawa wprowadzania lockdownu.
Referendum miałoby się odbyć najwcześniej w czerwcu. Jak podał “Financial Times”, “jest konsekwencją narastającej ogólnokrajowej debaty na temat wpływu przepisów dotyczących koronawirusa na prawa jednostki”. Za inicjatywą stoi grupa wyborcza „Friends of the Constitution”.
Jeżeli referendum zakończyłoby się ze skutkiem oczekiwanym przez jego inicjatorów, zostałaby uchylona ustawa covidowa z 2020 roku. Pod wnioskiem o organizację głosowania podpisało się popisało się 86 tysięcy obywateli. Ustawowy wymóg to 50 tysięcy podpisów. Trzeba je zebrać w ciągu 100 dni.
Zobacz także: Siłownie i baseny otwarte w Polsce od 1 lutego. „Bez względu na decyzje rządu”
Dotychczas szwajcarskie władze w kwestii koronawirusa stawiały na podkreślanie osobistej odpowiedzialności. Jednak w ostatnim czasie zdecydowały się zaostrzyć restrykcje. Wiąże się to z obawami o nowe, bardziej groźne mutacje wirusa.
Wśród nałożonych w ostatnim czasie obostrzeń znalazło się zamknięcie sklepów, które nie uznano za niezbędne do życia, pracownikom nakazano pozostać w domu, a prywatne spotkania ograniczono do maksymalnie pięciu osób. Christoph Pfluger, członek zarządu „Friends of the Constitution”, powiedział “Financial Times”, że grupa uważa, że rząd „wykorzystuje pandemię do wprowadzenia większej kontroli i ograniczenia demokracji”.