Już kilka dni temu lider AgroUnii Michał Kołodziejczak zapowiadał, że w sobotę na ulicach Warszawy pojawią się traktory. Tak też się stało. Policja jednak zablokowała rolnikom dalszy przejazd i wezwała holowniki, posypały się też mandaty.
Protest rozpoczął się około godziny 5:00 rano. Według informacji przekazanych przez organizatorów, w akcji uczestniczyło około 60 traktorów. Rolnicy dotarli do skrzyżowania ul. Kasprzaka z ulicami: Płocką oraz Krzyżanowskiego. Tam zatrzymali ich funkcjonariusze policji. – Na ul. Kasprzaka policjanci zatrzymali kierujących ciągnikami rolniczymi. Trwają legitymowania. Nakładane są mandaty karne. Na miejsce wezwano pierwsze holowniki. Do osób kierowane są komunikaty o zachowanie zgodne z prawem – poinformowała warszawska policja.
Rolnicy przez kilka godzin blokowali skrzyżowanie, a także rozrzucili tam kapustę. Ostatecznie protestujący opuścili Warszawę. Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak w ostrych słowach skrytykował policjantów. – Policja polska słusznie straciła zaufanie. Nie zasługujecie na to, żeby być nazywani obrońcami społeczeństwa – stwierdził.
Zobacz także: Hoga: 1 grudnia dokończono niszczenie samodzielności polskiej armii
Żądania rolników oparły się na przedstawionej kilka dni temu tzw. Piątce AgroUnii. Składają się na nią następujące postulaty:
- Odpowiedzialność rządu za własne błędy
- Polska żywność priorytetem w sklepach
- Koniec dyskryminacji polskich rolników w Europie
- Zakaz likwidowania dochodowych gałęzi gospodarki
- Zdrowa konkurencja na rynku. Koniec przewagi rynkowej kilku firm.