Niemiecki kontrwywiad wykrył, że w Bundeswerze prawdopodobnie znajdują się terroryści się z tureckiej organizacji Szare Wilki. Poseł z Lewicy Ulli Jelpke zgłosiła wcześniej swoje podejrzenia. Organizacja ta jest uznawana przez niemiecki rząd za organizację terrorystyczną.
Ulli Jelpke z Lewicy napisała interpelacje do niemieckiego rządu w sprawie czterech członków Bundeswehry. Kontrwywiad wojskowy MAD wszczął śledztwo w sprawie podejrzanych obcokrajowców. Mieli wykazywać oni brak poszanowania do niemieckiego prawa oraz sympatię do Szarych Wilków. Według pozyskanych informacji turecki wywiad jest powiązany tą organizacją.
Zobacz także: Lewica apeluje do prezydenta o podpisanie paktu dla zachowania konwencji stambulskiej
Zdaniem niemieckiej poseł organizacja ta wykazuje wzmożoną agresję – “Pokazują nie tylko brutalne napaści ze strony ich zwolenników, lecz także organizowane przez tureckich nacjonalistów treningi sportów walki z użyciem broni” – mówiła.
Obok przypadków podejrzeń o związki z Szarymi Wilkami problemem w niemieckim wojsku są również sympatie dla grup neonazistowskich i innych skrajnie prawicowych ruchów. W czerwcu z uwagi na powiązania żołnierzy z neonazistami rozwiązano jednostkę komandosów KSK. Według MAD w szeregach Bundeswehry jest ok. 500 osób podejrzanych o związki z radykalną prawicą.
interia/pap