Pomimo utrudnień spowodowanymi z koronawirusem, Chiny nie zamierzając zatrzymywać swoich ambicji w pierwszej podróży sondy na Marsa. Pod koniec lipca bieżącego roku ma zostać wysłana w kierunku Czerwonej Planety sonda Tianwen-1. Po pewnym czasie nastąpi również próba lądowania łazika.
Chiny w ostatnich dniach ujawniły nazwę pierwszej sondy na Marsa – Tianwen-1. Chińskim władzom zależy bardzo, aby misja na Czerwoną Planetę wyruszyła jeszcze w tym roku ze względu na 50-lecie tamtejszego programu kosmicznego.
Nazwa została zaczerpnięta z hasła jednego z chińskich poematów z sprzed 2000 lat, gdzie w tłumaczeniu na polski oznacza “Pytania do Niebios”. Ma to wyrażać dążenia Państwa Środka do naukowego badania Wszechświata. Nazwa Tianwen będzie wykorzystywana przy każdej misji międzyplanetarnej.
Zobacz także: Rząd przeciwko pracownikom – Kolejny projekt tarczy ułatwi zwolnienia
Orbiter zostanie wyposażony w kamerę wysokiej rozdzielczości porównywalną z HiRise umieszczonej na Mars Reconnaissance Orbiter. Zawierać ma także kamerę średniej rozdzielczości, radar gruntu, spektometr mineralogiczny, analizatory cząstek, a także magnetometr. Będzie on także pełnił rolę przekaźnika pomiędzy łazikiem.
Około 240 kilogramowy łazik zasilany energią słoneczną jest prawie dwa razy większy niż księżycowy łazik z Chin, Yutu. Będzie nosił radar penetrujący grunt, kamerę multispektralną oraz zasobniki badania atmosfery i środowiska magnetycznego. Łazik ma żywotność wynoszącą trzy miesiące – otrzyma nazwę w głosowaniu publicznym.
Sonda ma dotrzeć na Marsa w okolicach lutego 2021 roku. Jednakże próba lądowania łazika ma planecie najprawdopodobniej nie zostanie od razu wykonana. Chińczycy najpierw chcą przeprowadzić zmapowanie miejsc lądowania.
space24