Koronawirus w Radzie Unii Europejskiej, w Polsce zatrzymano pociąg

Niestety rośnie panika przed koronawirusem. Media informują o kolejnych przypadkach zachorowań. Koronawirus pojawił się nawet we władzach Unii.

Stale przypominamy, że panika ws. koronawirusa nie jest wskazana. Nie dajmy się oszukiwać. Picie alkoholu nie zabezpiecza przed wirusem, maseczki (które osiągają w Internecie niebotyczne i skandaliczne ceny) powinni nosić chorzy, a zdrowym wcale nie pomagają. Niestety nastrój strachu wzmacniają co rusz pojawiające się informacje na temat kolejnych zachorowań. W Polsce sytuacja jest na razie pod kontrolą, ale koronawirus pojawił się nawet we władzach Unii Europejskiej. Wykryto dwa przypadki zachorowań wśród pracowników Rady Unii Europejskiej.

Osoby te współpracowały z politykami i ambasadorami. W związku z wykryciem tych przypadków odwołano posiedzenie unijnych ambasadorów. Przypomnijmy, że Rada Unii Europejskiej to główny organ decyzyjny UE. W Europie przypadków zachorowań jest coraz więcej: we Włoszech ponad 3 tysiące, we Francji czy Niemczech około 300, a w Hiszpanii około 200. Wirus SARS-CoV-2, który wywołuje chorobę COVID-19 zabił już ponad 3400 osób na całym świecie. Mamy też pierwszą ofiarę śmiertelną w Holandii. We Włoszech zmarło już 149 osób. Gorzej jest tylko w Iranie i Chinach.

ZOBACZ TAKŻE: Najazd nachodźców. Jak się bronić? Wojna sprawiedliwa [WIDEO]

W Polsce oficjalnie nadal mamy tylko jeden przypadek. Chory powinien zresztą niedługo wyzdrowieć. Specjaliści przypominają, że ok. 80% zarażonych przechodzi chorobę nawet bezobjawowo, a umieralność nie jest wcale wysoka i umierają głównie osoby starsze i osłabione. Niestety panika się rozwija. Dzisiaj na Dworcu Głównym w Warszawie zatrzymano pociąg. Jeden z podróżnych podobno wystraszył się napadu kaszlu innego pasażera. Służby sprawę potraktowały poważnie. Pociąg stoi, pojawiły się służby, policja, Straż Ochrony Kolei, prawdopodobnie pracownicy sanepidu. Czekamy na kolejne informacje.