W stolicy Egiptu, Kairze doszło do zamieszek. Antyprezydencka manifestacja została rozpędzona przez służby bezpieczeństwa. Policja w całym kraju inwigiluje obywateli pod kątem sympatii do Prezydenta Abd el-Fatah es-Sisi. Oskarżany jest o rozrzutność i korupcję.
W Kairze oraz w innym miastach Egiptu doszło do manifestacji przeciwko prezydentowi Abd el-Fatahowi es-Sisiemu. Antyprezydencka opozycja została powstrzymana przez siły bezpieczeństwa. Policja użyła do tego środków przymusu bezpośredniego jak gaz łzawiący czy działka wodne.
Czytaj więcej: Kolejne wymysły żydowskich gazet? Zaplecze prezydenta odpowiada
W całym kraju, a zwłaszcza w jego stolicy policjanci sprawdzali obywatelom telefony komórkowego pod względem treści politycznych. Nie dopuścili oni również do zamieszek porównywanych z tym z 2011 roku gdzie obalono Hosniego Mubaraka.
Rozrzutność i korupcja obecnego prezydenta
Żyjący w Hiszpanii na dobrowolnym wygnaniu biznesmen, działacz polityczny i aktor Mohamed Ali na nagraniu wideo oskarżył o korupcje i rozrzutność obecnego prezydenta. Powiedział, że Abd el-Fatah es-Sisi wydaje miliony na luksusowe rezydencje i hotele, podczas gdy jego obywatele żyją w nędzy.
Wracający ze szczytu ONZ przywódca Egiptu odparł tym oskarżeniom, na płycie lotniska, gdzie witały go tłumy działaczy, a także ministrowie.
Dotychczas egipska policja zatrzymała dwa tysiące obywateli w tym znanych działaczy politycznych, dziennikarzy i wykładowców uniwersyteckich. Wszyscy są krytyczni wobec obecnych rządów.
Michelle Bachelet, wysoka komisarz ONZ ds. Praw Człowieka wezwała egipskie władze aby ci radykalnie zmienili swoje podejście do dalszych protestów.
PAP
Telewizja MN
Zaloguj
0 