Jedna ze zdominowanych przez muzułmanów szkół podstawowych w Göteborgu zatrudniała co najmniej cztery osoby, które podczas konfliktu w Syrii i Iraku, czynnie wspierały tzw. Państwo Islamskie.
Co więcej, kilka osób wciąż pracuje w placówkach oświatowych.
Jednym z opiekunów, który miał okazję zajmować się dziećmi jest 33-letnia Angered.
W 2013 roku wraz ze swoimi dziećmi opuściła Szwecję, aby w Syrii wspierać swojego ówczesnego męża. Był nim lider jednej z grup terrorystycznych. Kilka lat później mężczyzna został skazany za zbrodnie wojenne na karę dożywotniego więzienia.
Wśród pracowników znalazła się także 60-letnie kobieta, która cztery lata temu, dołączyła do swoich dzieci w Syrii. Walczyły one w szeregach dżihadystów. Po powrocie do Göteborga kobieta otrzymała również etat w gminnym przedszkolu.
W muzułmańskiej szkole, finansowanej przez szwedzkich podatników, znalazło się także miejsce dla dwóch mężczyzn, którzy w latach 2012-2014 zajmowali się transportem zaopatrzenia dla oddziałów ISIS.
Jeden z nich wciąż jest pracownikiem szkoły.
Sven-Erik Berg, pełniący obowiązki dyrektora placówki twierdzi, że osoby chcące pracować w szkole, są wcześniej sprawdzani, czy nie byli notowani. Berg podkreślił, że cały personel podstawówki dzieli demokratyczne wartości, według których szkoła prowadzi działalność.
radioszczecin.pl