Szwajcarski sąd uznał, że mężczyzna nie poradzi sobie w życiu jeżeli zostanie deportowany. Jego zdolność do samodzielnego życia i utrzymania się jest również ograniczona. Mężczyzna był już skazany 6-krotnie za pobicia i kradzieże.
Kosowianin, bo o nim mowa w tekście, jest regularnym bywalcem w sądach i jest uważany za zagrożenie dla społeczeństwa.
Niemniej jednak deportacja zarządzona przez sąd kantoński w Bazylei nie może być przeprowadzona – przynajmniej na razie.
Mężczyzna brał między innymi udział w bójce, w której jedna z ofiar doznała złamania czaszki. Bandyci pozwolili ofierze się wykrwawiać. Bez pomocy osób postronnych umarłaby.
Sądownictwo w kantonie Bazylea-Landschaft postanowiło zatem deportować człowieka, który przyjechał do Szwajcarii w wieku siedmiu lat, do swojego kraju pochodzenia – zwłaszcza z powodu wysokiego ryzyka ponownych przestępstw.
Jednak sąd federalny nie przychyla się do tej decyzji, a wręcz ją oddala.
Powodem weta jest ograniczona inteligencja przestępcy.
Raport psychiatryczny pokazuje, że 32-latek ma iloraz inteligencji (IQ), który odpowiada statusowi rozwojowemu dziecka w wieku od 9 do 12 lat.
W życiu codziennym ma on problemy ze zrozumieniem tekstów i artykulacją. Zgodnie ze sprawozdaniem nie jest możliwe wykonywanie przez niego więcej niż dwóch do trzech godzin działalności zawodowej.
Ograniczona jest także zdolność do samodzielnego życia i dbania o siebie.
Sąd federalny ma zatem wątpliwości, czy jest on w stanie zbudować nowe życie w Kosowie. Jest tak również dlatego, że ma tylko skromną znajomość języka albańskiego – a ze względu na jego deficyty poznawcze trudno oczekiwać, że nauczy się języka.
nzz.ch