Na Białorusi w środę pochowano ponad 1200 żydowskich ofiar Holokaustu, których szczątki zostały odkryte po tym, jak budowlańcy natknęli się na masowy grób nazistowski pod placem budowy w dzielnicy mieszkalnej.
Służby zostały wezwane do centrum Brześcia na zachodniej granicy Białorusi z Polską, gdzie ekshumowano kości 1214 osób zabitych podczas okupacji hitlerowskiej w miejscu, które służyło jako getto żydowskie w latach 1941–1942.
Ich szczątki zostały pochowane w środę w 120 niebieskich szkatułach z wytłoczoną gwiazdą Dawida.
Zostały one ułożone obok siebie w gigantycznym grobie na cmentarzu miejskim na północ od Brześcia na ceremonii prowadzonej przez lokalnego żydowskiego rabina.
W ceremonii pogrzebowej, w której uczestniczyli także żołnierze białoruscy, wzięło udział około 300 osób, w tym ambasador Izraela na Białorusi i członkowie społeczności żydowskiej.
Uczestnicy, z których niektórzy zamknęli oczy na modlitwie, na zmianę obrzucali ziemią szkatułki, zanim wypełniono nimi jamę.
Nazistowskie Niemcy okupowały Białoruś, a następnie część Związku Radzieckiego, podczas II wojny światowej. Dziesiątki tysięcy Żydów zostało zabitych przez nazistów.
Brześć był częścią Polski przed wojną.
Masowy grób został odkryty przez przypadek w styczniu, gdy budowlańcy kładli podwaliny pod drogie osiedle mieszkaniowe.
Niektóre czaszki miały dziury po kulach, co sugeruje, że ofiary zostały zastrzelone strzałem w tył głowy. Żołnierze znaleźli również rzeczy osobiste, takie jak skórzane buty, które nie zgniły.
„Mam mieszane uczucia” – powiedziała po pogrzebie członek społeczności żydowskiej Regina Simonenko.
Powiedziała, że była wstrząśnięta samą grozą wydarzeń, ale ważne jest, aby zostały zapamiętane.
euronews.com