Mierzeja Wiślana wraca do sejmiku województwa pomorskiego. Problem związany z przekopem Mierzei narasta. Przeciwny przedsięwzięciu jest marszałek województwa Mieczysław Struk. Twierdzi on, że rząd wciąż nie rozwiał wątpliwości co do oddziaływania inwestycji na środowisko. Resort gospodarki morskiej konsekwentnie powtarza, że nie ma żadnego zagrożenia.
Rząd chce budować, samorząd już niekoniecznie.
“Nie ma żadnego uzasadnienia dla nadania rygoru natychmiastowej wykonalności” – powiedział Mieczysław Struk.
A mowa o budowie kanału przez Mierzeję Wiślaną. W poniedziałek temat wrócił do sejmiku województwa pomorskiego. Swoje argumenty zaprezentował marszałek Mieczysław Struk.
“Odwołaliśmy się od decyzji środowiskowej, uważając, że wiele zastrzeżeń składanych przez samorząd województwa pomorskiego nie zostało rozwiane, nie zostały one w ogóle rozpatrzone” – stwierdził marszałek województwa pomorskiego.
Mieczysław Struk przekonuje, że inwestycja będzie szkodzić Mierzei Wiślanej. Ale dodaje też, że piłka jest po stronie rządu. Całkowite koszty inwestycji resort gospodarki szacuje na blisko 900 milionów złotych. Ponadto, Europoseł Janusz Lewandowski powtarza argumenty marszałka i obawia się kosztów utrzymania.
“To może być inwestycja, która będzie droższa i kosztowniejsza w utrzymaniu, żeby miała jakikolwiek sens, niż same koszty budowy” –skomentował Janusz Lewandowski.
Radny przekonuje, że wokół przekopu może powstać infrastruktura gospodarcza i turystyczna. Resort gospodarki zabiega o kolejne decyzje. W ostatnich dniach doszło pozwolenie wodnoprawne.
Tymczasem, minister Marek Gróbarczyk podkreślał, że nie ma żadnych podstaw, by zatrzymać inwestycję.
“Nie ma żadnego negatywnego na środowisko, nie ma żadnych zagrożeń środowiskowych. Tak wykonywane prace w przyszłości, które będą wykonywane w trakcie realizacji zadania, w stu procentach zabezpieczają bezpieczeństwo środowisko“ – podkreślił minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Co więcej, Gróbarczyk przekonuje, że raport środowiskowy jest przygotowany solidnie, by odsunąć wszystkie zarzuty. Te, w ostatnich, tygodniach podnosili Rosjanie. Wyjaśnień chciała też Komisja Europejska. Przetarg na budowę przekopu ma być rozstrzygnięty dopiero po uzyskaniu wszystkich decyzji.
TV Trwam News