Według byłego ministra spraw zagranicznych Radka Sikorskiego, rosyjski przywódca Władimir Putin proponował polskiemu rządowi podział terytorium ówczesnego państwa ukraińskiego. Propozycja miała paść w trakcie rozmowy Donalda Tuska i Władimira Putina – ówczesnych premierów Polski i Rosji – już w 2008.
W książce pt. „Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji” Radek Sikorski ujawnia własną interpretację wydarzeń czy też faktów, z którymi miał mieć do czynienia jako szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jedną z kwestii, która zwróciła największą uwagę mediów, jest propozycja podziału terytorium ówczesnej Ukrainy pomiędzy Polskę a Rosję. Jej adresatem miał być premier Polski Donald Tusk.
Oferta Putina
Z Putinem Tusk rozmawiał między innymi we wrześniu 2009 roku w Sopocie, kiedy ówczesny szef rosyjskiego rządu, a obecnie prezydent Federacji Rosyjskiej, odwiedził Polskę w związku z 70. rocznicą napaści Niemiec na Rzeczpospolitą i wybuchu II wojny światowej.
Oferta przedstawiona przez Putina zakładałaby powrót Lwowa do Polski. Kwestie rozrostu terytorialnego Ukrainy kosztem sąsiadów Putin komentował z kolei również we wrześniu 2014 roku, gdy Sikorski po raz pierwszy podzielił się informacjami o treści rozmów Putin-Tusk w Sopocie. Później Sikorski wycofał się ze swoich twierdzeń, jego wersji wydarzeń zaprzeczył też sam Donald Tusk. W najnowszej książce Sikorskiego pada jednak nowa teza: Rosjanie propozycję podziału ówczesnego terytorium państwa ukraińskiego mieli złożyć już w 2008 roku.
– Po II wojnie światowej Ukrainie podarowano część terytorium. Część odcięto od Polski, część od Węgier. Jakim miastem był Lwów, jeśli nie polskim? – mówił Władimir Putin w październiku 2014 roku, gdy Sikorski po raz pierwszy ogłosił swoje tezy.
W dalszej części swojej ówczesnej wypowiedzi Putin zinterpretował jednak powojenne zmiany granic Polski w sposób potencjalnie zagrażający Rzeczypospolitej, gdyby ta miała zamiar rewidować swoją wschodnią granicę. Putin zasugerował, że w takim wypadku Niemcy również zechciałyby odzyskać ziemie, które te z kolei utraciły na rzecz Polski jako strona przegrana w II wojnie światowej:
– W zamian Polsce dodano ziemie, wypędziwszy Niemców z kilku wschodnich regionów. Można ich o to zapytać, są tam organizacje zrzeszające wypędzonych. Nie chcę oceniać, czy postąpiono dobrze, czy źle. Ale tak postąpiono – powiedział w 2014 Władimir Putin.
Gazetaprawna.pl / Polskieradio.pl / MediaNarodowe.com
Komentarz:
Czym się różni Putin od PiS-u? Putin proponuje Polsce Lwów z banderowcami, zaś PiS – banderowców bez Lwowa.