Kanclerz Angela Merkel i prezydent Frank-Walter Steinmeier wśród ofiar ataku hakerskiego na niemieckich polityków.
W wyniku ataku, w Internecie, opublikowano dane i dokumenty setki niemieckich polityków. Ofiarą ataku padli przede wszystkim posłowie do Bundestagu czy deputowani landowi.
Nie jest jasne skąd pochodzą opublikowane informacje. Jednak ilość danych sugeruje, że dokumenty nie zostały zdobyte w jednym miejscu. Do tej pory za podobne ataki hakerskie obarczano odpowiedzialnością Rosję.
Niemieckie media podają, że do sieci wyciekły wyciekły między innymi dane kontaktowe, numery telefonów komórkowych, adresy domowe, ale również wewnątrzpartyjne dokumenty. Wśród opublikowanych dokumentów można zobaczyć jednak skany dowodów osobistych, ale także rozmowy polityków z członkami rodzin i ich dane kart kredytowych.
Dane ujawniono jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia, za pośrednictwem Twittera. Na koncie już w 2017 roku ujawniono dane znanych w Niemczech osób. Służby nie informują o wynikach śledztwa, nieoficjalnie wiadomo, że szefostwo poszczególnych partii zajmuje się oszacowaniem potencjalnych szkód.