Sejm wyraził zgodę na ,,stosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania” posła Stanisława Gawłowskiego. Prokuratura nie wystąpiła jednak wcześniej o to w swoim wniosku. Polityk jest podejrzany o przestępstwa korupcyjne w związku tzw. aferą melioracyjną.
Za odebraniem Gawłowskiemu immunitetu i zgodą na tymczasowy areszt było 239 posłów. Przeciw zagłosowało 175, wstrzymało się 18.
Francja: Dilerzy zaprowadzili porządek podczas blokady szkoły
Po głosowaniu poseł PO Borys Budka zawnioskował do Marszałka Sejmu o przerwanie obrad i zwołanie Konwentu Seniorów. Przekazał też opinię prawną, z której wynikało, że ewentualne zatrzymanie Gawłowskiego miałoby być niezgodne z prawem.
– Sejm nie zgodził się na jego zatrzymanie, bo wniosek nie obejmował takiego żądania. Co więcej, wniosek złożony był w czasie, gdy poseł był w areszcie. Jeśli służby dokonają zatrzymania, będzie to bezprawne – napisał Budka na Twitterze.
Właśnie posłowie PiS przegłosowali wadliwy wniosek ws. posła @StGawlowski. Sejm nie zgodził się na jego zatrzymanie, bo wniosek nie obejmował takiego żądania. Co więcej, wniosek złożony był w czasie, gdy poseł był w areszcie. Jeśli służby dokonają zatrzymania, będzie to bezprawne pic.twitter.com/PXfDyzKSU3
— Borys Budka (@bbudka) 6 grudnia 2018
Do sprawy odniósł się Marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
– Oczywiście treść tego wniosku, uzasadnienie zostanie przekazana błyskawicznie do Biura Legislacyjnego w celu zapoznania się, ale informuję Wysoką Izbę, że Sejm decyzję już podjął – stwierdził.