Napięcie we francuskim społeczeństwie rośnie. Tym razem służby policji postanowiły dołączyć do protestu.
Od trzech tygodni Francuzi protestują przeciwko planom prezydenta Macrona dotyczących podwyższenia cen paliwa. Manifestacjom towarzyszą zamieszki i rozróby, a obraz Paryża po protestach przypomina krajobraz po bitwie.
Macron zastanawia się nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego, jednak po wczorajszych wydarzeniach może być to nierealne. Jak podała za pośrednictwem Twittera dziennikarka Katie Hopkins “policja ściąga hełmy i pokazuje swoją solidarność z protestującymi”.
Macron says he will impose a #StateofEmergency against the #gilletJaunes. The firefighters turned their backs. Now the police remove their helmets to show solidarity with the French people AGAINST Macron.
Vive la révolution. Macron démission.
— Katie Hopkins (@KTHopkins) 2 grudnia 2018
Nie jest jeszcze znana skala takich gestów, ale to może być początek końca prezydenta Francji.
TWITTER.COM / MEDIANARODOWE
https://medianarodowe.com/francja-rzad-rozwaza-wprowadzenie-stanu-wyjatkowego/