Szef brytyjskiego sztabu generalnego twierdzi, że Rosja stała się większym zagrożeniem niż ISIS. Mark Carleton-Smith podkreślał, że Wielka Brytania obawia się bardziej rosyjskiej agresji niż bojowników ugrupowań islamskich ekstremistów.
Rosja stara się wykorzystać słabe punkty wszędzie tam, gdzie je wykryje – powiedział w wywiadzie The Telegraph. Według sekretarza Wielka Brytania oraz ich sojusznicy nie mogą jednak popaść w stan zadowolenia wobec istniejącego zagrożenia. BBC twierdzi, że ochłodzenie stosunków zaczęło się od ataku na Skripala i jego córkę.
Czytaj więcej: Kolejne sankcje dla Rosji – to kara za atak na Siergieja Skripala
Przypominamy, że Skripal i jego córka 4 marca stracili przytomność podczas pobytu w centrum handlowym w mieście Salisbury na południowy zachód od Londynu. Policja twierdzi, że zapaść była następstwem próby zamordowania obojga przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego.
Putin od razu odrzucił możliwość, że to Rosja podjęła próbę otrucia Skripala – Po pierwsze, gdyby to był trujący środek bojowy, to ludzie zginęliby na miejscu. Jest to oczywisty fakt i trzeba to zrozumieć. A po drugie, Rosja nie ma takich środków. Zniszczyliśmy całą naszą broń chemiczną pod kontrolą międzynarodowych kontrolerów – powiedział polityk.
Rosjanie zakwestionowali również “intelektualne możliwości” Marka Carletona-Smitha – Nie możemy nikomu zabronić prezentowania swych zdolności intelektualnych i politycznych – podkreślał minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow.
defence24.pl/medianarodowe