Były generalny gubernator Australii Bill Hayden został katolikiem. Polityk chrzest przyjął w wieku 85 lat, wcześniej deklarował się jako ateista.
Hayden swoją decyzję tłumaczy między innymi tym, iż w ciągu swojego życia był świadkiem wielu bezinteresownych aktów współczucia chrześcijan. Wpływ na przyjęcie chrztu miała ponadto głęboka kontemplacja w okresie rekonwalescencji po udarze.
– Zawsze uważałem się za towarzysza podróży katolicyzmu i w urzędowych formularzach oświadczałem, że jestem katolikiem, ale formalnie tak nie było- tłumaczy.
Polityk rzeczywiście wywodzi się z katolickiej rodziny, w dzieciństwie uczestniczył w niedzielnych mszach świętych- Nie wiedziałem, że oficjalnie nie jestem katolikiem, odkryłem to dopiero później, kiedy moja siostra zbadała historię rodziny- komentuje Hayden.
–Jeśli w czymś wzrastasz, to nie sądzę, by cię to kiedykolwiek opuściło. Katolicy mają bardzo wiele ceremonii. Ale to było coś więcej. Czułem w sercu, że nie jestem spełniony- wyznaje.
Hayden miał dojść również do wsniosku, iż w życiu chodzi o coś więcej niż o samego siebie- Musiałem poświęcić się dla dobra innych, przed Bogiem. Czułem to mocno- tłumaczy.
W liście do przyjaciół, wyjaśniającym powody przyjęcia chrztu, napisał, że chrześcijaństwo reprezentuje dla niego wartości, którymi starał się kierować w życiu, a teraz będzie je podtrzymywał z wiarą.
Przypomnijmy, iż Hayden jako gubernator generalny w latach 1989-1996 urzędowo zastępował głowę australijskiego państwa, którą formalnie jest królowa Anglii. Wcześniej – jako polityk i lider lewicowej Australijskiej Partii Pracy – był członkiem parlamentu i rządu.
gosc.pl
Zobacz także: