Jak poinformowała Gołda Tencer – dyrektor Teatru Żydowskiego w Warszawie; miasto zabezpieczyło 150 milionów złotych dla tej instytucji. Kamienica przy ul. Próżnej 14, gdzie mieścić się będzie siedziba sceny będzie nadal należała do miasta.
– Cieszcie się razem z nami, bo mamy przyszłość. Nie wiemy, czy za dwa lata wejdziemy do tej nowej siedziby, czy za trzy, ale człowiek ma perspektywę – stwierdziła dyrektor Teatru Żydowskiego w czasie dzisiejszej konferencji prasowej.
Zdementowała ona również pogłoski o tym, że teatr ma mieć dwie siedziby:
– Rozmowy władz miasta z Towarzystwem Społeczno-Kulturalnym Żydów w Polsce i firmą Ghelamco w sprawie powrotu na plac Grzybowski nie okazały się satysfakcjonujące ani w zakresie rozwiązań architektonicznych proponowanych dla teatru, ani finansowych. Ghelamco zaproponowało sfinansowanie wyłącznie budowy w zakresie powierzchni dla Teatru Żydowskiego. Całe wykończenie i wyposażenie pozostawiając do sfinansowania miastu. Czynsz najmu bez kosztów eksploatacji, podatków i remontów, wg minimalnych progów określanych wcześniej przez Ghelamco na poziomie 15 euro, wynosiłby średnio miesięcznie 229 tys. zł netto – powiedziała.
Dyrektor wyraziła również nadzieję, że dofinansowanie popłynie również z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, tego samego, które przeznaczyło 150 mln zł na remont cmentarza żydowskiego:
– Cieszę się, że miasto Warszawa – i myślę, że włączy się też MKiDN – wie, że Teatr Żydowski jest bardzo dobrym ambasadorem swojego kraju. I powiem szczerze, z tych łez, które myśmy wylali, kiedy nas wyrzucono, kiedy zamknięto nam wejście do teatru (…) – z tych łez powstanie wielki pomnik sześciu milionów Żydów i będziemy pamiętać o ich historii – dodała.