Były pracownik TVP Ziemowit Kossakowski stwierdził w rozmowie z “Plusem Minusem”, że napisanie artykułu o podróżach rezydentów zlecił mu szef portalu Samuel Pereira.
Przyjdź na Marsz Powstania Warszawskiego. Oddaj hołd bohaterom! 1 sierpnia godz. 17:00 Rondo Dmowskiego
W ubiegłym roku Ziemowit Piast Kossakowski został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych. Miało to związek z artykułem na temat protestujących wówczas lekarzy rezydentów pt. „Narzekają na zarobki, jedzą kanapki z kawiorem”, który pojawił się na portalu TVP.info. Kossakowski opisał w nim wpisy z mediów społecznościowych niektórych z lekarzy biorących udział w strajku, dotyczące ich zagranicznych podróży. Szybko okazało się, że Katarzyna Pikulska w niektóre z tych miejsc pojechała jako wolontariuszka.
Za treść artykułu przeprosił wtedy rezydentów redaktor naczelny strony Samuel Pereira. Sprawą zajmowała się nawet komisja etyki TVP.
Kossakowski niedawno zakończył swoją współpracę z portalem i postanowił zabrać głos w tej sprawie. W rozmowie z “Plusem Minusem” stwierdza, że napisanie tego artykułu zlecił mu Samuel Pereira. – Po publikacji dzwonił, że świetna robota, dwa dni później mnie zawiesił, a potem uciekł jak tchórz i do dzisiaj nie starczyło mu odwagi, żeby wyjaśnić ze mną sprawę w cztery oczy – przekonuje.
Były pracownik TVP.Info zarzuca swojemu byłemu przełożonego, iż przez jego “fejki” stał się obiektem nagonki. – Byłem lojalny nawet wobec tak k…ego zachowania, jak to Samuela, który wysłał mi fejki na maila służbowego – podkreślił, dodając, że jest świadomy tego, jaka była wówczas sytuacja polityczna i tego co zrobił. – Zaufałem portugalskiemu uchodźcy i to on mnie wsadził na taką minę – dodał.