Szczyt bezczelności Facebooka! Wprost napisali, że cenzurują. "Obecność ONR jest zabroniona"

O tym, że administracja Facebooka stosuje bardzo niejasne kryteria przy usuwaniu “niedozwolonych treści” wiadomo od dawna. Tym razem jednak administratorzy popularnego portalu społecznościowego mającego status monopolisty przekroczyli kolejną granicę.

Na skrzynki e-mailowe osób administrujących profilem Marszu Niepodległości zostały wysłane obszerne maile, w których obsługa Facebooka wprost przyznała, że wprowadziła cenzurę. Misją Facebooka jest umożliwianie użytkownikom budowania społeczności i zbliżanie ludzi z całego świata. Pragniemy dawać ludziom głos, by mogli dzielić się tym, co jest dla nich istotne — od rodzinnych zdjęć po opinie na różne tematy. – rozpoczynają.

Dalej jednak już tak kolorowo nie jest. W dalszej części maila stwierdzono wprost, że serwis cenzuruje Obóz Narodowo-Radykalny i Narodowe Odrodzenie Polski.

Facebook nie akceptuje treści propagujących nienawiść, bezpośrednio atakujących użytkowników z powodu ich rasy, przynależności etnicznej, narodowości, przynależności religijnej, orientacji seksualnej, płci, tożsamości płciowej lub poważnej niepełnosprawności lub choroby. Obecność organizacji konsekwentnie naruszających nasze zasady może zostać zabroniona na naszej platformie. Tak stało się w przypadku Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) i Narodowego Odrodzenia Polski (NOP) w Polsce. – pisze obsługa Facebooka.

Nie wyjaśniono jednak na czym ma polegać rzekome naruszanie zasad regulaminu. Odwoływanie się, oraz stosowanie symboliki organizacji zakazanych na platformie, takich jak ONR i NOP, w celu ich propagowania jest niedozwolone. – czytamy.

Co więcej, administratorzy Facebooka zagrozili nawet całkowitym usunięciem profilu Marsz Niepodległości, jeśli będą na nim promowane treści związane z ONR. Przypomnijmy, że jest to legalnie działające w Polsce stowarzyszenie.

W związku z powyższym usunęliśmy szereg wpisów na stronie Marszu Niepodległości zawierających odwołania do wymienionych organizacji. Uprzejmie prosimy również o uważne monitorowanie treści publikowanych na stronie i unikanie treści oraz symboli związanych z tymi organizacjami. Zgłoszone do nas materiały zawierające takie symbole i odwołania zostaną usunięte, a notoryczne publikowanie takich treści może skutkować blokadą możliwości publikowania na stronie, jej zawieszeniem, a nawet permanentnym usunięciem z platformy. – czytamy dalej.

Co ciekawe, mail nie został podpisany nazwiskiem nikogo z pracowników portalu. Pojawiła się tylko nazwa komórki: “Zespół Community Operations”.