Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus od początku nie była zadowolona ze zmiany władzy w Nowoczesnej, czego nie kryła nawet w publicznych wypowiedziach. Teraz nie wyklucza nawet, że może opuścić partię. Zastrzega jednak, że na pewno nie zdecyduje się na dołączenie do Platformy Obywatelskiej.
Scheuring-Wielgus w rozmowie na antenie Radia Szczecin była pytana m.in. o bardzo złe sondaże dla Nowoczesnej. Przyznała jednak, że nie powinno to być głównym zmartwieniem polityków. Znamy partie i znamy polityków, którzy w sondażach mieli albo 70 procent i przegrali, jak np. Bronisław Komorowski. – stwierdziła i dodała, że również PiS przegrywał wiele wyborów, aż nadszedł sukces.
To nie jest tak, że partia, która ma teraz po dwóch i pół roku pięć czy sześć procent w sondażach nie ma szans na to, żeby jeszcze zaistnieć. Kwestia tego, w którą stronę będzie dryfować. – dodała.
Posłanka wprost przyznała, że jej zdaniem lepszym przewodniczącym od Katarzyny Lubnauer był Ryszard Petru. Zarządzanie partią, tak jak zarządzanie organizacją, to jest zupełnie coś innego niż komentowanie w mediach rzeczywistości, którą mamy. Zarządzanie przede wszystkim jest niewidoczne. – stwierdziła.
I akurat Ryszard Petru jest osobą, która bardzo dobrze się na tym zna i potrafił ogarnąć i żywioły, i indywidua, które są w Nowoczesnej, bardzo dobrze to robił. Zresztą praca zarządcza, to nie jest praca, którą się widzi na co dzień. To jest raczej mozolna praca, którą się robi w terenie. – przyznała.