Dwa dni temu media opisywały decyzję Denisa Urubko, który samodzielnie, nie informując o tym kierownictwa wyprawy, wyszedł z obozu i podjął samotną próbę zdobycia szczytu K2. Brawurowa akcja zakończyła się klęską. Urubko powrócił do obozu, ale opuści wyprawę na dobre.
Dwa dni temu Denis Urubko, postanowił samotnie zdobyć szczyt K2. Wcześniej niejednokrotnie wyrażał niezadowolenie ze zbyt powolnego jego zdaniem tempa całego przedsięwzięcia. Twierdził, że dla niego zima kończy się z upływem lutego. Nie mógł więc zgodzić się na plan kierownictwa wyprawy, który zakładał zdobycie szczytu K2 na początku marca.
Warunki atmosferyczne okazały się jednak zbyt trudne. Urubko po nieudanym ataku szczytowym, powrócił do bazy. Niedługo później ogłoszono decyzję, w myśl której himalaista opuści wyprawę. Krzysztof WIelicki, kierownik narodowej wyprawy na K2 potwierdził, że decyzję podjął samodzielnie Urubko. Dodał jednak, że gdyby tak się nie stało, to niesforny himalaista i tak najprawdopodobniej zostałby wykluczony.
Denis Urubko, zgodnie ze swoimi przekonaniami dotyczącymi końca sezonu zimowego, postanowił opuścić Zimową Wyprawę na K2.
Decyzja ta została zaakceptowana przez uczestników wyprawy, którzy nie widzieli dalszej możliwości współpracy z Denisem po jego samodzielnej próbie zdobycia wierzchołka.- napisał na Facebooku Wielicki.