W poniedziałkowe popołudnie gruchnęła na Twitterze wieść: nie żyje Benedykt XVI!
Źródłem wpisu było dziwne, niesprawdzone konto „arcybiskupa Salzburga”.
Mons. Georg Ratzinger confirmed me by phone that his brother Pope Benedict XVI has died minutes ago in the Vatican.
— Franz Lackner OFM (@ErzbLackner) 19 lutego 2018
Żadna z poważnych agencji tego nie potwierdziła, żaden z hierarchów nie dał sygnału. A jednak: nawet, wydawać by się mogło, poważne redakcje wzięły udział w rozpowszechnianiu nieprawdziwej informacji.
Pogoń za nabijaniem wejść skusiła jednak portal Telewizji Republika (związanej z PiS).
A także wydawałoby się poważny portal informacyjny – onet.pl
Na tego rodzaju „informacje” dało się również nabrać wielu dziennikarzy i publicystów, szybko kolportując je dalej na Twitterze. Wszystko to okazało się nieprawdą.
Benedykt XVI nie przejmuje się informacjami o swojej śmierci i poszedł na spracer. pic.twitter.com/3vtOG2Tj8m
— Tomasz Dworzyński (@DworzynskiTomek) 19 lutego 2018
Twitter zdążył już uśmiercić papieża Benedykta. Na szczęście to fake news, ale nie zaszkodzi modlitwa w intencji zdrowia dla BXVI 🙏🏻
— Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) 19 lutego 2018
/ twitter.com / medianarodowe.com /