Jak się dowiedział Gość Niedzielny PiS nie zamierza w najbliższym czasie zajmować się projektem Fundacji Życie i Rodzina.
PiS przez najbliższe pół roku nie zajmie się ustawą “Zatrzymaj aborcję”. Nad projektem ma debatować Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Jednak w programie prac umieszczonym na stronie Sejmu projektu nie ma. PiS zapewne boi się kolejnych protestów ze strony opozycji, która jest przeciwna temu projektowi.
We wtorek pierwsze posiedzenie Komisji Polityki Społ i Rodziny od czasu 1. czyt. #ZatrzymajAborcję. W planie obrad nie ma #ZA. Jesteśmy gotowi przyjść i przedstawić ustawę. Od 10.01 do dziś legalnie zabito ok. 60 dzieci, pilnie trzeba zmiany prawa, aby ratować kolejne maleństwa.
— Kaja Godek (@GodekKaja) 1 lutego 2018
Na razie mamy ustalony harmonogram prac na pierwsze półrocze. On został przyjęty przez komisję i trudno mi powiedzieć, czy to będzie zmienione, czy nie będzie zmienione. Na razie realizujemy plan, który został przyjęty w grudniu – poinformowała Beata Mazurek, przewodnicząca komisji.
Jak można przeczytać na stronie zatrzymajaborcje.pl – Każdego dnia w wyniku legalnej aborcji ginie średnio troje dzieci podejrzewanych o chorobę. Zwłoka w nowelizacji ustawy to kolejne ofiary. Idealnego momentu do zmiany prawa nie będzie nigdy. Uliczne protesty są głównym paliwem napędzającym opozycję, czekanie aż one ustaną jest naiwne – wiadomo bowiem, że to nie nastąpi.
Wiadomo też, każda próba zmiany prawa wywoła protesty lewicy ideologicznej – niezależnie czy będzie przeprowadzana teraz, za rok czy za lat 5. Oba czynniki trzeba zignorować i powstrzymać zabijanie niewinnych dzieci.. – dodają twórcy projektu.
gosc.pl/zatrzymajaborcje.com