Tradycyjne kapliczki rozsiane w wielu zakątkach Warszawy są jedną z charakterystycznych cech stolicy. Niespodziewanie historia jednej z nich została przedstawiona podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Weryfikacyjnej wyjaśniającej aferę reprywatyzacyjną.
Jej historię przedstawił jeden ze świadków składających zeznania przed Komisją. Opowiedział o kapliczce, która znajdowała się na dziedzińcu kamienicy przy ul. Noakowskiego 16. Kapliczka została tam postawiona jeszcze w 1910 r. Przetrwała wojny, bombardowania, okupację niemiecką i sowiecką oraz Powstanie Warszawskie.
Nie przetrwała jednak pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie. Została zniszczona przez nowego właściciela kamienicy, który nabył budynek na skutek reprywatyzacji, która do dzisiaj wzbudza kontrowersje i którą bada Komisja Weryfikacyjna. Jak zeznał jeden ze świadków, kapliczka została… rozjechana ciężarówką.
Archiwalne zdjęcie kapliczki zamieścił na Twitterze dziennikarz Telewizji Polskiej, Karol Jałtuszewski. Wyglądała tak:
Tak wyglądała ponad stuletnia kapliczka na dziedzińcu kamienicy przy ul. Noakowskiego 16. Przetrwała okupację niemiecką i sowiecką. Nie przetrwała reprywatyzacji. W 2007 r. nowy właściciel rozjechał ją ciężarówką. pic.twitter.com/uVvITCBIff
— Karol Jałtuszewski (@kJaltuszewski) 5 grudnia 2017
dorzeczy.pl/Twitter.com