/ fot. Michał Józefaciuk via Wikimedia.com / CC BY-SA 3.0 PL
Po skandalicznej decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz, która nie wyraziła zgody, aby Marsz Niepodległości przeszedł nową trasą, tym razem sam Grzegorz Schetyna dopuścił się kontrowersyjnej wypowiedzi pod adresem Narodowców.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej, komentując Marsz Niepodległości, w ostrych słowach skrytykował inicjatywę i domagał się delegalizacji organizujących do podmiotów.
Grzegorz Schetyna wystąpił w poniedziałek na konferencji prasowej we Wrocławiu, gdzie mówił między innymi o sobotnim Marszu Niepodległości, a także manifestacji jaka odbyła się w Święto Niepodległości w stolicy Dolnego Śląska. To, co zobaczyliśmy na demonstracjach, na marszach, szczególnie w tych dwóch miastach – w Warszawie i we Wrocławiu, jest nie do zaakceptowania, jest hańbą dla Polski – ocenił przewodniczący Platformy Obywatelskiej. A widzieliśmy to bardzo i wyraźnie w sobotni wieczór, że Polska miała twarz nienawiści, agresji i ksenofobii i wprost nazizmu – uznał Schetyna.
Należy zdelegalizować tych wszystkich, którzy propagowali język nienawiści w Święto Niepodległości; wszystkie organizacje, które są odpowiedzialne za organizację marszu z 11 listopada – oświadczył.
Lider Platformy powiedział też, że przez ostatnie 2 lata takie zachowania jakie miały miejsce w sobotę mają przyzwolenie ze strony najwyższych czynników w państwie. Przyzwala się, otwiera im się takie możliwości. Robią to ministrowie rządu, robi to prezes partii rządzącej, który udaje, że nie wie, o co chodzi i wyjeżdża w tym czasie do Krakowa – powiedział. To wszystko, co się zdarzyło, te tysiące czy setki nazistów, faszystów, którzy występowali w sobotę w Warszawie, czy we Wrocławiu to są polityczne dzieci PiS-u i to jest efekt polityki PiS; to sobie trzeba otwarcie powiedzieć.