W hiszpańskiej prasie pojawiła się prawdziwa sensacja. Okazuje się, że Hiszpania była o włos od wojny domowej. Światło dzienne ujrzała korespondencja elektroniczna pomiędzy członkami katalońskiego rządu. Wynika z niej, że gabinet Carlesa Puigdemonta przygotowywał się do powołania własnych sił zbrojnych, które miały stawić opór hiszpańskim siłom porządkowym.
Hiszpańskie media opublikowały korespondencję mailową byłego katalońskiego ministra finansów Josepa Lluisa Salvado. Wynika z niej, że byłe katalońskie władze przygotowywały własne siły zbrojne.
Salvado, prawa ręka wicepremiera Oriola Junquerasa, a zarazem jeden z architektów procesu separatystycznego, był odpowiedzialny za przygotowanie na miesiąc przed referendum niepodległościowym z 1 października raportu dotyczącego utworzenia armii liczącej do 22 tys. żołnierzy, która mogłaby stawić czoło atakom przeciwko Katalonii po secesji – napisał „El Confdencial”.
Opublikowany raport liczy blisko 90 stron. Wynika z niego, że katalońska armia miała być zdolna, aby “uczestniczyć w konfliktach zbrojnych”, a także służących „obronie przestrzeni morskiej oraz ochronie infrastruktur krytycznych” nowego państwa.
Obecnie zarówno Salvado jak i ponad 100 innych wysokich rangą urzędników kataloński przebywa w areszcie. Wcześniej zostali zdymisjonowani przez władze centralne w Madrycie.