Wszechpolacy bronili życia podczas Czarnego Protestu, gdzie usłyszeli, że są “kościelnymi k*rwami” – teraz rozpoczął się ich proces.
Dzisiaj rano rozpoczął się proces kilku Wszechpolaków, którzy rok temu bronili życia podczas Czarnego Protestu. Nie przeszkadzaliśmy podczas protestu. Trzymaliśmy transparent, ale staliśmy w milczeniu. To tłum był agresywny. Opluwali nas, polewali wodą, bili parasolkami. Kolega dostał w twarz torebką. – tłumaczyli narodowcy sędziemu.
Przypominamy, że 3 października działacze Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego, w trakcie trwania czarnego protestu w Szczecinie, zamanifestowali swój sprzeciw wobec aborcji.
W trakcie spontanicznego happeningu narodowcy trzymali transparent z hasłem “Życie w naszych rękach”. Transparent został wyciągnięty w samym środku marszu – dlatego też, do narodowców szybko podbiegli działacze Razem i innych lewackich ugrupowań, krzycząc i obrażając narodowych działaczy.
Działacze MW i ONR w ramach duchowej walki z manifestantami wyciągnęli różańce. Wśród okrzyków, mających upokorzyć narodowców pojawiły się – „Do Kościoła!”, „Ciemnogród”, „Wynocha”, czy też “Kościelne k*rwy” i wiele innych niecenzuralnych epitetów. Kilkunastoosobowa grupa została wyprowadzona przez policję i zaprowadzona do radiowozów, gdzie ich sfilmowano i spisano.
30 października rozpoczął się proces ośmiu Wszechpolaków, którzy zostali oskarżeni o zakłócenie manifestacji. Na świadków wezwano m.in. organizatorki tzw. Czarnego Protestu.
Trwa rozprawa sądowa ws. szczecińskich narodowców, którzy w czasie tzw. Czarnego Protestu przeprowadzili pokojowy happening. Wspieram ich.
— Tomasz Dorosz (@Tomasz_Dorosz) 30 października 2017
Kilkugodzinny proces nie zakończył się jednak na jednej rozprawie. Wszechpolacy tłumaczyli, że korzystali z konstytucyjnych praw i mieli pokojowe nastawienie. Nie przeszkadzaliśmy podczas protestu. Chciałam zobaczyć manifestację, z której postulatami się nie zgadzałam. Nie byłam jednak przygotowana na taką agresję i wyzwiska. Zwłaszcza, że padały one z ust kobiet. To był dla mnie szok – dodaje działaczka Młodzieży Wszechpolskiej.
Jakiś czas temu dzisiejsza rozprawa zakończyła się. Jednak to nie koniec sprawy. Walczymy z lewacką manipulacją i hipokryzją. Będzie dobrze.
— Tomasz Dorosz (@Tomasz_Dorosz) 30 października 2017
Tomasz Dorosz tuż po zakończeniu rozprawy napisał: Jakiś czas temu dzisiejsza rozprawa zakończyła się. Jednak to nie koniec sprawy. Walczymy z lewacką manipulacją i hipokryzją. Będzie dobrze. Kolejna rozprawa odbędzie się 8 stycznia, o postępach w sprawie i wydanym wyroku będziemy informować na bieżąco.
MediaNarodowe