Władze Uniwersytetu Champagne-Ardenne w Reims w północno-wschodniej części Francji w regionie administracyjnym Grand Est, w departamencie Marna (ok. 160 km od Paryża) na czas nieokreślony zawiesiły wykłady w jednym z kampusów.
Rektor uczelni, Guillaume Gelle, ogłosił w niedzielę że wykłady na terenie kampusu Croix-Rouge (Czerwonego Krzyża) zostały zawieszone “do odwołania”. Na terenach zielonych wokół budynków rozbiło obóz kilkudziesięciu migrantów.
Około 8 tysiącom studentów odmówiono prawa wstępu na teren kampusu do czasu “ponownego ustanowienia” dopuszczalnych warunków bezpieczeństwa – powiedział rektor Gelle. – Żądam jednak bezpieczeństwa dla wszystkich zainteresowanych. Widzimy w tym obozie dzieci i małoletnich. O nich też trzeba zadbać.
Sytuacja nie zmieniła się w poniedziałek. W Croix-Rouge nie odbyły się żadne zajęcia.
Reims było ważnym ośrodkiem administracyjnym jeszcze przed powstaniem Francji. W okresie panowania Merowingów był to jeden z pierwszych ośrodków chrześcijaństwa. W istniejącym wówczas kościele w 496 roku ochrzczony został król Franków Chlodwig. W późniejszych latach Reims nie utraciło swego znaczenia. Odbywały się tu koronacje królów francuskich.
Un couple d’Arméniens avec ses filles de 2 ans et demi et 13 ans, qui était sur le campus de #Reims depuis dimanche, a été relogé à l’hôtel pic.twitter.com/t8AEiPZIWH
— Valérie Coulet (@ValerieCoulet) 18 września 2017