Światowy Dzień Sybiraka

17 września, czyli w dzień napaści ZSRR na Polskę, odbywa się Światowy Dzień Sybiraka. Co roku, tego właśnie dnia do Szymbarku (k. Kościerzyny, woj. pomorskie)  zjeżdżają się wszyscy żyjący jeszcze Sybiracy, ich rodziny oraz Ci, którzy pragną, by historia nie zatarła pamięci o zesłańcach.

Po raz pierwszy zjazd został zorganizowany w 1991 roku. Od tamtego czasu wydarzenie przyciąga co najmniej 5 tysięcy osób, które chcą poznać prawdziwe losy, wspomnienia i opowiadania zesłańców. Od przybyłych z tak zwanej „Golgoty Wschodu” możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, poznać historię i wspólnie z nimi pobiesiadować.

Sybiraków jest z nami coraz mniej, ale to nie zwalnia nas z pamięci o tamtych wydarzeniach. Powinniśmy poznawać prawdziwą historię i opowiadać ją całemu światu, by każdy dowiedział się, jak było naprawdę. Nasz naród bardzo mocno ucierpiał przez zsyłki na Sybir. Jak wiemy, wywożono członków elity państwa, co jest odczuwalne w skutkach po dzień dzisiejszy (w pierwszej kolejności do zesłania oddelegowano ludzi wykształconych, dobrze usytuowanych, wrogów politycznych). Wiele osób nie wróciło, ale na szczęście byli też tacy, którym udało się przeżyć i dzisiaj mogą nam nieco przybliżyć owe wydarzenia. Praca ponad siły, mróz, brak żywności, rozłąka z rodziną, nieludzkie traktowanie to tylko niektóre trudności, z jakimi musieli się borykać.

Moim zdaniem święto upamiętniające Sybiraków jest wspaniałą okazją do spotkania się z historią, którą ciężko usłyszeć w szkole czy tym bardziej w mediach. Większość wspomnień została już spisana, ale przecież inaczej przeżywamy daną historię zapisaną na karcie papieru czy zasłyszaną na audiobooku niż taką, którą ktoś przeżył sam i może nam ją opowiedzieć. Podsumowując pragnę zachęcić wszystkich do udziału w obchodach tego ważnego święta i pielęgnować pamięć o Golgocie Wschodu.