Głośny film “Niezwyciężeni” przygotowany przez Instytut Pamięci Narodowej zebrał wiele bardzo dobrych recenzji i pochwał od zachwyconych widzów. Jednak jak się okazuje, niezawodni redaktorzy z “Gazety Wyborczej” postanowili skrytykować nawet tak świetne dzieło.
Instytut Pamięci Narodowej, studio kreatywne Fish Ladder i firma Juice przedstawili wczoraj “Niezwyciężonych” – animowany film pokazujący walkę Polaków o wolność, od pierwszego dnia II wojny światowej, aż do upadku komunizmu w Europie w 1989 roku. Narratorem angielskiej wersji filmu jest brytyjski aktor Sean Bean, a polskiej Mirosław Zbrojewicz.
Produkcja wzbudziła zachwyt wśród użytkowników mediów społecznościowych, którzy masowo udostępniali ją kolejnym odbiorcom. Nie brakowało również pochwał ze strony dziennikarzy z bardziej tradycyjnych mediów. Jednak jak się okazuje, nie od wszystkich. “Gazeta Wyborcza” nie słynąca raczej z chwalenia polskiego patriotyzmu i polskości jako takiej, również i tym razem postanowiła poszukać dziury w całym.
Redaktorom z ulicy Czerskiej w Warszawie nie spodobało się, że w produkcji zabrakło… Lecha Wałęsy. Ich zdaniem nie było tam również kobiet. I choć nie zapomniano o takich postaciach jak Karski czy Maczek, to na koniec filmu pozostaje pewien niedosyt. Kogoś jednak zabrakło – i to nie drugoplanowej, tylko samego Lecha Wałęsy – czytamy w “GW”. Smuci też niemal całkowity brak kobiet w filmie. – napisano dalej.
Internauci oczywiście nie zostawili suchej nitki na narzekaniach “GW”.
Choćbyś zjadł 1000 kotletów to nie dogodzisz… pic.twitter.com/7ixJ5Emmm8
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 16 września 2017
A pani Sendlerowa to nie kobieta ???,,
— lucyna dziekonska (@lusi65311) 16 września 2017
😂😂😂
— Viola (@ViolaNewYork) 16 września 2017