Pewien starszy Pan, który rozpoznał posła Niesiołowskiego zażądał, by przedstawiciel Europejskich Demokratów, a niegdyś prominentny działacz Platformy Obywatelskiej wysiadł na najbliższym przystanku, “bo nie życzy sobie podróżować w jego towarzystwie”.
W obronie posła stanęła inna pasażerka, zwracając uwagę, że autobusem miejskim ma prawo jechać każdy. Poirytowany widokiem mężczyzna jednak nie odpuszczał: “Tak, ale nie drań!”.
Jak zachował się poseł Niesiołowski? Dość zaskakująco, zważając na jego charakter i cięty język znany z telewizyjnych występów. Według relacji czytelniczki, poseł nie odezwał się nawet słowem, a całą sytuację kwitował grymasem na twarzy.
Starszy mężczyzna wciąż nie odpuszczał. “Usprawiedliwia pana tylko to, że wydaje się iż jest pan niespełna rozumu” – kontynuował tyradę wobec posła.
Z całą pewnością poseł Niesiołowski nieprędko skorzysta z komunikacji miejskiej…