Wczorajszemu posiedzeniu Sejmu, w trakcie którego dyskutowano m.in. nad gruntowną reformą polskiego sądownictwa, towarzyszyły ogromne emocje. Sala plenarna tonęła w dzikich okrzykach oraz wzajemnych wyzwiskach. Posłowie nie potrafili zapanować nad swoimi zachowaniami, czego przykładem jest m.in. wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego oraz Kamili Gasiuk-Pihowicz, która wpadła w prawdziwą furię.
Posłanka Nowoczesnej pojawiła się na sejmowej mównicy tuż po krótkim wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał polityków opozycji „kanaliami” i oskarżył o zamordowanie swojego brata, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przepraszam panie marszałku, ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata! Niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami! – krzyczał prezes PiS.
Wychodzi prezes Kaczyński w nieznanym polskiego regulaminowi trybie – mówiła Gasiuk-Pihowicz. Schodząc z mównicy obraża obraża kobietę – kontynuowała wskazując palcem na siebie. Mówi do niej „won”! Do posła Rzeczpospolitej! – krzyczała.
Po chwili zrobiło się jeszcze ciekawiej, ponieważ przedstawicielka Nowoczesnej wpadła w prawdziwą furię. Zaczęła bić pięścią w mównicę i głośno krzyczeć: Nas wybrał suweren! Tak samo jak Was! Nas wybrał suweren!
chyba czas najwyższy aby jakiś weterynarz przebadał posłankę @Gasiuk_Pihowicz pod kątem wścieklizny.
jej wyborców też
żenująca baba pic.twitter.com/wtjHkRjCjS— Daga (@daguuniaa) July 19, 2017