Przyglądając się sytuacji panującej w Niemczech łatwo możemy dojść do wniosku, że mamy do czynienia z państwem totalitarnym, powoli ogarnianym przez anarchię. Z jednej strony widzimy: represje stosowane wobec nacjonalistów i antysystemowców, inwigilowanie obywateli, odbieranie dzieci (proceder ten masowo dotyka naszych rodaków żyjących po drugiej stronie Odry, co nie bez powodu budzi skojarzenia z przeszłością). Z drugiej zaś coraz śmielsze poczynania anarchistycznych bojówek i islamskich imigrantów, za które nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.
Niemcy upadają od dawna i nie uratuje ich nawet wzrost nastrojów „nacjonalistycznych”, szczególnie, że jest on raczej odruchem obronnym, niż powrotem do Boga i prawdy. Duży wpływ na to ma „ubogacenie kulturowe” przyniesione przez „lekarzy” i „prawników” o ciemnej karnacji. Niestety, laicyzacja i hedonizm wypierające wartości, wyrządziły szkody, których nie da się już naprawić.
Kolejne stadium upadku rozpoczęło się w ubiegły piątek (30 czerwca), kiedy to czekająca od dwóch lat na głosowanie ustawa legalizująca związki homoseksualne została poparta przez większość parlamentarzystów.
Ustawa ta pozwala homoseksualistom na zawieranie pełnoprawnych małżeństw i (co najbardziej przerażające) pozwala, aby osoby cierpiące na to schorzenie mogły adoptować dzieci.
Środowiska walczące o prawo homoseksualistów do zawierania małżeństw i adoptowania dzieci znajdziemy także w Polsce. Naszym świętym obowiązkiem jest zwalczanie ich i nie pozwolenie, aby taka sama tragedia dotknęła nasz kraj. Odejście od wartości chrześcijańskich może skutkować jedynie upadkiem cywilizacji i człowieczeństwa. Religia była fundamentem każdej cywilizacji, na bazie ateizmu powstał jedynie nazizm i komunizm. Dlatego też, obrona wiary katolickiej jest obowiązkiem każdego cywilizowanego człowieka, jeżeli pozwolimy na jej upadek, znajdziemy się dokładnie w takiej samej sytuacji, w jakiej znalazł się naród niemiecki, a wtedy na nawrócenie będzie już zbyt późno.
Pamiętajmy też, że największymi ofiarami środowisk LGBT są sami homoseksualiści, którzy będąc przekonani, że są normalnymi ludźmi, żyją w grzechu i zagrożeniu zdrowia, a nawet życia spowodowane ich sposobem bycia.
Radosław Osenkowski