To kolejny niekwestionowany hit. W rozmowie z “Newsweekiem” padła zapowiedź powołania nowej partii złożonej ze znanych polityków opozycji, choć pobudką powstania nowego podmiotu jest wprowadzenie do polityki “nowego pokolenia”. Paradoksalnie, o powołaniu nowego ruchu mówi Władysław Frasyniuk, o którym “nowy” powiedzieć się nie da.
Frasyniuk twierdzi, że wśród polityków opozycji jest “kilkanaście przyzwoitych ludzi”, którzy mogliby tworzyć nowy byt na scenie politycznej. To między innymi posłanka Joanna Mucha czy Scheuring-Wielgus oraz posłowie Borys Budka i Rafał Trzaskowski. W partii znalazłoby się także miejsce na dwóch polityków skrajnej lewicy- Barbary Nowackiej i Roberta Biedronia. Opozycjonista zapewnia, że sam nie chciałby stanąć na czele takiego ruchu, ponieważ polska polityka “potrzebuje nowego pokolenia, nie siwych głów”.
Jaki profil powinna przyjąć taka partia? Według Frasyniuka socjalliberalny. Byłby to ruch walczący o wolność w ujęciu ekonomicznym, jak i tym światopoglądowym. Podobno na taki podmiot jest duże zapotrzebowanie. To oczywiście wiąże się z rządami Prawa i Sprawiedliwości. Opozycja uważa, ze dalsze działania PiSu mogą doprowadzić do pospolitego ruszenia Polaków i zaktywizować tysiące młodych ludzi przerażonych stanem demokracji w Polsce.