Były prezydent Republiki Czeskiej, Vaclav Klaus, jest oburzony ostatnimi działaniami Unii Europejskiej w kwestii relokacji uchodźców, stwierdzając że nadszedł czas, aby jego kraj opuścił tę strukturę.
– Zasadniczo i stanowczo protestujemy przeciwko decyzji Unii Europejskiej o wszczęciu postępowania przeciw Republice Czeskiej dotyczącego tak zwanego “nieprzestrzegania” kwot przyjmowania migrantów, narzucanych namprzez Brukselę. Protestujemy przeciwko dążeniu do ukarania nas i do zmuszenia do posłuszeństwa.
– Nie chcemy pozwolić na przekształcenie naszego kraju w wielokulturowe społeczeństwo … jak to jest obecnie we Francji iw Wielkiej Brytanii – stanowczo grzmi Klaus.
– Jest to przejawem charakterystycznej dla Brukseli samowoli i biurokracji. W ogóle nie bierze się tam pod uwagę postawy rządów i obywateli krajów unijnych, i nalega się na swoje. Po pierwsze, Bruksela życzy sobie poniżenia Republiki Czeskiej, a po drugie chodzi jej o wysłanie tam za wszelką cenę migrantów, stwarzających zagrożenie, którzy w Europie Zachodniej organizują zamachy terrorystyczne. Jest to absolutnie rutynowy ciąg dalszy tej polityki, która skłoniła brytyjskich obywateli do podjęcia decyzji w sprawie Brexitu — skomentował dla portalu sputniknews wystapienie swojego byłego szefa Petr Gajek, były sekretarz prasowy prezydenta Klausa, redaktor naczelny portalu „Protiproud”.