Wybory 2020: Ruszył pozew Trzaskowskiego

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

W poniedziałek rano, przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces w trybie wyborczym. Skargę przeciwko kandydatowi KO, złożył komitet wyborczy Andrzeja Dudy. Chodzi o słowa Trzaskowskiego o bezrobociu.

Trzaskowski 14 czerwca podczas spotkania we Wrocławiu powiedział: “Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę. I też pytam pana prezydenta: dlaczego nie stoi Pan przy wszystkich tych, których rząd pozostawił samym sobie? Co Pan zrobił dla tych wszystkich, którzy dzisiaj tracą pracę?”.

W poniedziałek wniosek rozpoznawany jest przez warszawski Sąd Okręgowy. O samym złożeniu pozwu pisaliśmy już wcześniej: https://medianarodowe.com/trzaskowski-pozwany-w-trybie-wyborczym-w-zwiazku-z-klamstwami/.

Sprawę opisuje szerzej Polska Agencja Prasowa: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C666829%2Cruszyl-proces-w-trybie-wyborczym-o-slowa-trzaskowskiego.html. Pełnomocnik Trzaskowskiego mec. Elżbieta Kosińska-Kozak podkreślała, że w ostatnim czasie nie padła żadna wypowiedź Rafała Trzaskowskiego, z której wynika, że kandydat próbuje odnosić słowa o bezrobotnych do jakiegoś konkretnego momentu ani łączyć tę sprawę z epidemią koronawirusa. Jej zdaniem kandydat KO stwierdził po prostu pewien fakt. Jak podkreśliła, Trzaskowski nie mówił też o przyroście bezrobotnych.

– To jest pewne stwierdzenie faktu: tyle osób straciło pracę. (…) Jeśli będziemy prostować tego rodzaju wypowiedzi, to znaczy, że już nic nie możemy mówić – stwierdziła pełnomocnik. Jej zdaniem ewentualne sprostowanie tyczyłoby się sprostowania “pewnej interpretacji” tej wypowiedzi, a nie samej wypowiedzi.

Natomiast zdaniem pełnomocnika strony wnioskującej mec. Adriana Salusa podniesienie problemu bezrobocia w tym kontekście miało wywoływać niepokój. Jego zdaniem Trzaskowski “nie mógł mieć na myśli poziomu bezrobocia ogólnie”.

Podkreślił również, że analogiczna wypowiedź o więźniach, np. “Dzisiaj w Polsce 100 tys. osób trafiło do więzienia”, nie byłaby interpretowana jako ogólna informacja o liczbie osób przebywających w więzieniach. – Uczestnik powiedział to, co powiedział, a strona przeciwna próbuje nadać tej wypowiedzi przeciwny sens – przekonywał mec. Salus.

Źródło: PAP

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY