Przez sztukę do polskich serc

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. youtube

Wiele elementów tworzy naszą polską tożsamość narodową. Każda jej część plecie nierozerwalny łańcuch pięknego, dumnego dziedzictwa pokoleń. Charakteryzując budowę naszej tożsamości narodowej nie sposób pominąć sztuki, która tak pięknie rozwijała się przez wieki. Dziś jest zniekształcana, tłamszona i uważana za mniej istotną. ,,Wszystko, co obce jest lepsze”. ,,Wszystko, co zachodnie jest warte zainteresowania”. ,,Wszystko, co polskie jest śmieszne i pozbawione polotu”. Wszystkim, którzy tak twierdzą, chciałabym przypomnieć, czym była nasza rodzima twórczość wiek temu i jaką wartość miało dla Polaków jej swobodne kształtowanie. Obecnie wznoszenie jej na piedestał, korzystanie z jej dobrodziejstw (bez tworzenia mdłego bełkotu, oderwanego od kwintesencji jej istoty), stałe chwalenie jej na scenie międzynarodowej czy dalsze rozwijanie kunsztu wielkich, polskich artystów, nie wpasowuje się w ramy mieszaniny kulturowej, którą stale propagują współcześni ,,ludzie sztuki”. Jeśli odbiorą nam polskie korzenie artystyczne, czy kiedyś za nimi zatęsknimy? Czy z czułością spojrzymy na dawne czasy, gdy słowa ,,nasze”, ,,polskie” miało wartość nadrzędną? Może historia zatoczy koło i ponownie będziemy dążyć do samodzielnej myśli artystycznej, samodzielnych wyobrażeń zmysłowych, samodzielnego istnienia w obrębie jednej, rodzimej polskiej kultury.

Przez 123 lata, kiedy naród polski dźwigał ciężar zaborczego zniewolenia, nasi rodacy szukali możliwości do manifestowania swojej narodowości. Wszechobecna cenzura, represje i strach przed brutalną władzą zaborcy nie przekreślił rozwoju naszej rodzimej sztuki. Ona nadal kwitła, jednak była niepopularyzowana, nierozpowszechniana i stale ukrywana. Mimo wszystko to ona stała się płomykiem polskości w sercach uciemiężonego narodu. W tym też okresie wzrosło zainteresowanie Polaków działalnością artystyczną w wielu dziedzinach. Rozwijała się niemal każda gałąź polskiej sztuki, a jej twórcy nieprzerwanie prowadzili ,,swoją walkę” o wyzwolenie Ojczyzny. To ona była jednym z elementów, który umacniał pozycję naszego narodu oraz siłę w walce o niepodległość. Motyw narodowo-wyzwoleńczy znalazł uznanie na wszystkich możliwych płaszczyznach polskiej twórczości. Literatura stała się jednym z najistotniejszych oręży w boju z polityką wynaradawiania ludności polskiej. Tworzono ją ,,dla pokrzepienia serc”, niejednokrotnie używając wątków historycznych oraz tych odnoszących się do ówczesnej sytuacji społecznej i narodowej. Krytykowano prześladowania ludności polskiej, podkreślano wiarę w lepsze czasy, dążenia niepodległościowe, żywotność naszego języka ojczystego, a także eksponowano talent jej autorów.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości nastały piękne czasy jej ponownego rozwoju. W końcu doczekaliśmy się swobody istnienia i wyrażania własnych poglądów w najrozmaitszy sposób. Prasa, radio, możliwość publicznych wystąpień dawały szerokie spektrum dla rozwoju myśli Polaków. Jednak były jedynie kroplą w morzu. Polacy chętnie udzielali się artystycznie i korzystali z dorobku rodzimej sztuki. Jej rozwój i szybka dostępność coraz bardziej przyciągały. Nie tylko stała się ona formą rozrywki, lecz także elementem łączącym naród polski. Pomimo różnic w poglądach politycznych, pomimo różnic klasowych, pomimo różnic społecznych wszyscy rodacy pragnęli bliżej poznawać polską sztukę i przyczyniać się do jej udoskonalenia. W tym też okresie nastąpił rozkwit kariery wielu wybitnych twórców i artystów, m.in. Stefana Żeromskiego (prozaik, publicysta, dramaturg), Marii Dąbrowskiej (powieściopisarka, eseistka, dramatopisarka), Zofii Nałkowskiej (pisarka, publicystka, dramatopisarka), Tadeusza Boya-Żeleńskiego (kronikarz, eseista, poeta-satyryk, krytyk literacki i teatralny), Stanisława Ignacego Witkiewicza (dramaturg, malarz, pisarz, fotografik), Karola Szymanowskiego (kompozytor, pianista), Stefana Jaracza (aktor, pisarz, publicysta, założyciel i reżyser warszawskiego teatru Ateneum), Juliusza Osterwy (aktor, reżyser) czy Aleksandra Zelwerowicza (aktor, reżyser).

Bardzo ważnymi miejscami, które łączyły Polaków były teatry, a następnie kino-teatry i kina. Obecnie pomija się ten aspekt przedstawiając relacje między naszymi rodakami w czasach dwudziestolecia międzywojennego. Jednak śledząc losy właśnie tych przybytków rozrywki, nie należy bagatelizować ich jako spoiwa polskości. Tendencje działalności twórczej były zależne od obecnej władzy państwowej i sytuacji międzynarodowej. Jeszcze w czasach zaborów pojawiały się dzieła filmowe o charakterze patriotycznym. Przykładem filmu, który świetnie przedstawia polskie spojrzenie na politykę germanizacyjną jest obraz pt. ,,Pruska kultura” z 1908 roku. Dzieło ukazuje dwa kluczowe wydarzenia odbywające się wówczas w Wielkopolsce: protest dzieci z Wrześni oraz walkę o wóz Michała Drzymały. Film został szybko zakazany przez cenzurę, lecz z powodzeniem wyświetlano go we włoskich, paryskich i moskiewskich kinach. ,,Pruska kultura” była filmem kontrowersyjnym i jedynie zalążkiem polskiej kinematografii. W czasie pierwszej wojny światowej wzrastało zainteresowanie rodaków aspektami historycznymi, wojennymi i politycznymi. Wytwórnie szybko wykorzystały ten fakt i rozpoczęły masową produkcję filmów dokumentalnych, np. o Legionach Polskich. Ponadto powstawały też w tym okresie filmy fabularne – niestety o bardzo niskim poziome artystycznym, tandetne, kiczowate i nieestetyczne. Głównie były poświęcone tematyce antycarskiej.

Świat narodowej produkcji filmowej po odzyskaniu przez Polskę niepodległości opierał się w głównej mierze na kulcie romantyzmu. Reżyserzy skupiali się na banalnych wątkach miłosnych, które nie posiadały większego przekazu. Drugim najpopularniejszym motywem filmowym była idea narodowa. Autorzy dzieł kinowych, którzy skupiali się na doznaniach patriotycznych, także nie uzyskali pozytywnych wyników własnej pracy. Próbowali w swoich filmach nakreślić obraz moralny ,,nowego Polaka” i zbudować kino edukacyjne, którego zadaniem byłoby wszczepienie w narodzie poczucia jedności. Postawione cele okazały się zbyt wzniosłe dla początkujących filmowców, którzy nie potrafili poradzić sobie z lukami w budżecie.

Nowe władze Rzeczpospolitej zauważyły znaczenie kina wśród społeczeństwa polskiego i ostatecznie doszły do wniosku, iż zainteresowanie współczesną sztuką należy wykorzystać w celach propagandowych, edukacyjnych lub czysto patriotycznych. W 1919 roku powołano Centralny Urząd Filmowy, który zastępował przestarzały system Urzędu Filmowego Legionów Polskich. Jego zadaniem było tworzenie filmów bezpośrednio z frontu wojennego oraz dokonywanie cenzury na innych polskich dziełach kinowych. W 1922 roku zadania tego organu przejął Referat Prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Poza tym ówczesna władza rozpoczęła współpracę z wieloma prywatnymi, polskimi wytwórniami, które miały wyprodukować filmy chwalące historię naszego kraju, a także wszystkie działania zbrojne polskiego wojska. Tematyka filmów patriotycznych była dość prymitywna. Ich fabuła głównie dotyczyła przedstawiania Polaków w samych superlatywach – jako ludzi dzielnych, walecznych, solidarnych i o dobrym sercu. Przeciwstawiać się mieli im zbrodniczy najeźdźcy. W filmie nie mogło zabraknąć konkretnego wydarzenia z dziejów państwa polskiego. Całą otoczkę historyczno-patriotyczną najczęściej dopełniał wątek miłosny. Wśród filmów z tej grupy odnajdziemy: ,,Obrońców Lwowa” (1919), ,,Nie damy ziemi”, skąd nasz ród (1920), ,,Nawrócenie Pawła i Gawła” (1920), ,,Bohaterstwo polskiego skauta” (1920), ,,Dla Ciebie, Polsko” (1920) i ,,Cud nad Wisłą” (1921). Po 1921 roku prezentowany model kina propagandowego rozpoczął przeistaczanie w dwa specyficzne nurty artystyczne. Pierwszy opierał się na typowym melodramacie, który łączył ze sobą wątki historyczne – będące niekiedy sztucznie wykreowanymi oraz wątki miłosne. Natomiast drugi model skupiał się na cierpieniu ludu w okresie zaborów i działaniach Legionów Polskich.

Świat polskiej sztuki filmowej zmienił się wraz z przewrotem majowym w 1926 roku. Nowa władza nastawiła branżę kinową na wzmocnienie romantycznych wartości artystycznych. W polskim filmie branżowym początkowo dominowały dzieła opierające się na wątkach historycznych. Każdy z nich wyróżniał się innym podejściem autora do motywu patriotycznego i ogólnej wizji twórczej. Po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego w 1935 roku oblicze kina historycznego uległo zmianie, a każdy nowy film czujnie nadzorowała panująca władza. Z czasem poważne dzieła historyczne straciły swoją przewagę na rzecz łagodniejszych dla widza produkcji kostiumowych. Przedstawione tendencje filmowe utrzymały się aż do wybuchu drugiej wojny światowej, kiedy możliwości produkcji kinowej zaczęły się jedynie opierać na uwiecznianiu scen z czasów okupacji.

Ukazana przeze mnie skrótowa analiza polskiej kinematografii patriotyczno-propagandowej z czasów międzywojnia jest jedynie skrawkiem działań, które dążyły do wzmacniania tożsamości narodowej. Sztuka ma olbrzymią moc. Dzięki niej możemy wykreować własną rzeczywistość, przekonywać masy do własnych racji i przybliżać je do ideałów, które dziś zanikają. Współcześnie łatwo jest zauważyć tendencje antypolskie nie tylko w brukowych mediach, lecz także w dziełach wysokobudżetowych. Na dodatek są one tworzone przez naszych rodaków, chwalone na arenie międzynarodowej. Stają się wyznacznikiem tego, co należy potępiać, a co gloryfikować. Wszystkie te zjawiska jeszcze bardziej tłamszą nastroje społeczne i doprowadzają do rozłamów w narodzie. Jakakolwiek ich krytyka jest powiązana z licznymi oskarżeniami o nietolerancję, cenzurę i ,,reżim artystyczny”. Zupełna dowolność ukazywania własnej wizji twórczej, która funkcjonuje pod wpływem zachodnich, patologicznych tendencji artystycznych, jest sprzeczna z podstawowymi, tradycyjnymi funkcjami wychowawczymi sztuki. Każdy autor powinien zdawać sobie sprawę w jakich czasach obecnie żyjemy, jak łatwo można wywoływać wpływ na społeczeństwo oraz jak łatwo mu zaszkodzić. Nierozważne lub też premedytacyjne popularyzowanie antynarodowych, antykatolickich, zdegenerowanych nurtów artystycznych nigdy nie powinno się traktować pobłażliwie. Swoboda twórcza? Jak najbardziej. Jednak z zachowaniem klasy, godności i poszanowania dla wyższych wartości.

Patrycja Resel

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY