Syryjski rząd zmienia stanowisko wobec kurdyjskiej autonomii

Syria coraz przychylniej rozważa sprawę kurdyjskiej autonomii. Po zapowiedziach zbrojnego odbicia północy kraju, zajętego przez Kurdów, syryjski rząd stwierdził, że sprawa może stać się tematem negocjacji.

Kurdowie zamieszkują głównie obszary na terytorium Turcji, Syrii i Iraku. 25 września właśnie na terenie irackiego Kurdystanu przeprowadzono referendum niepodległościowe. 88 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu, frekwencja wyniosła 77,83 proc. Referendum sprzeciwiły się rządy Iraku, Turcji, Iranu i Syrii.

Zaskakująca wydaje się wypowiedź syryjskiego ministra spraw zagranicznych Walida el-Mualima dla rosyjskich mediów. Polityk stwierdził, iż w pewnych okolicznościach syryjski rząd może przychylić się do niepodległościowych dążeń Kurdów zamieszkujących Syrię.

– Gdy pokonamy tzw. Państwo Islamskie, możemy usiąść z nimi przy stole negocjacyjnym i zgodzić się co do kształtu przyszłości – stwierdził el-Mualima.

Kurdowie zresztą nie czekając na pozwolenie rządu, utworzyli Demokratyczny System Federalny Północnej Syrii.

Słowa ministra wydają się zaskakujące, gdyż dotychczas rząd zalecał zwalczanie kurdyjskich Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF). Rosja proponowała prezydentowi Assadowi sojusz z SDF już w 2016 roku. Po stronie Kurdów stoją także Stany Zjednoczone.

Na referendum w Iraku inaczej zareagował prezydent Turcji. Erdogan głosił, że nie uzna jego wyników i zagroził konsekwencjami, w tym interwencją wojskową.