Służby badają sprawę “dziwnych zachorowań” w mieście, gdzie zaatakowano Skripala

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
stetoskop

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Brytyjskie służby badają sprawę dziwnych zachorowań w restauracji w Salisbury, gdzie doszło do ataku na Skripala i jego córkę.

Policja szczelnie otoczyła kordonem restaurację i prowadzi śledztwo ws. dwóch kolejnych zachorowań w tej restauracji. Świadkowie twierdzą, że u chorych wystąpiły tak8ie same objawy, jak i u Siergieja Skripala. Policja została wezwana przez personel ambulansu (medycznego) do <<Prezzo>>, na High Street, w Salisbury o godz. 18.45 po medycznym incydencie – to jedyne oświadczenie służb, które można przeczytać w tej sprawie.

Policja nie podaje narodowości poszkodowanych, jednak media informują, że chorzy są przytomni i znajdują się w szpitalu pod opieką lekarzy.

Czytaj więcej: Kolejne sankcje dla Rosji – to kara za atak na Siergieja Skripala

W ramach prewencji restauracja i otaczające ją ulice zostały otoczone kordonem, podczas gdy funkcjonariusze badają miejsce zdarzenia i starają się ustalić okoliczności i powody, które doprowadziły do zachorowania – dodali w oświadczeniu policjanci.

Przypominamy, że Skripal i jego córka 4 marca stracili przytomność podczas pobytu w centrum handlowym w mieście Salisbury na południowy zachód od Londynu. Policja twierdzi, że zapaść była następstwem próby zamordowania obojga przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego.

Putin od razu odrzucił możliwość, że to Rosja podjęła próbę otrucia Skripala – Po pierwsze, gdyby to był trujący środek bojowy, to ludzie zginęliby na miejscu. Jest to oczywisty fakt i trzeba to zrozumieć. A po drugie, Rosja nie ma takich środków. Zniszczyliśmy całą naszą broń chemiczną pod kontrolą międzynarodowych kontrolerów – powiedział polityk.

MediaNarodowe/gosc.pl

 

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY