„Skazano już około 1800 żółtych kamizelek” – mówi premier Francji

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Ruch „żółtych kamizelek” protestuje w całej Francji już od 17 listopada ubiegłego roku. Pierwotnie protestujący demonstrowali swój brak zgody na planowane przez rząd francuski podwyżki podatków na paliwa.

Podwyżki, które miały wejść w życiu 1 stycznia 2019 roku finalnie nie zostały zrealizowane. „Żółte kamizelki” jednak na tym nie poprzestały i demonstracje w największych miastach Francji są kontynuowane. Obecnie protestujący postulują hasła podniesienia wysokości płac, zasiłków dla bezrobotnych, a także emerytur.

Za złą sytuację demonstrujący winią przede wszystkim prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Ponadto nie odżegnują się od krytyki innych jak np. francuskich wolnomularzy. „Żółte kamizeli” domagają się ustąpienia prezydenta.

Od połowy listopada, kiedy zaczęły się protesty “żółtych kamizelek”, skazano łącznie blisko 1800 osób – poinformował we wtorek w parlamencie premier Francji Edouard Philippe.

– Od początku tych wydarzeń sąd wydał 1 796 wyroków, a 1 422 osoby nadal oczekują na proces – powiedział szef rządu, który w parlamencie odpowiadał na pytanie deputowanego Patricka Mignoli z centrowego ugrupowania MoDem, należącego do koalicji rządowej, o przywrócenie porządku w kraju.

Ponadto 1300 osób otrzymało nakaz stawienia się w sądzie, a 316 zostało objętych nakazem aresztowania – podał Philippe.

Szef rządu przypomniał, że 13 osób zostało oskarżonych o uszkodzenie rzeźb oraz pokrycie napisami cokołu Łuku Triumfalnego w Paryżu 1 grudnia, a pięć innych oskarżono o podpalenie w tym samym dniu prefektury Górnej Loary w Puy-en-Velay.

Premier wezwał społeczeństwo do wyrażania oburzenia z powodu incydentów związanych z miejscami, które “symbolizują Republikę Francuską i demokrację” oraz “z powodu obwiniania sił porządkowych (…) które zapewniają bezpieczeństwo”.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY