Sędzia Dudzicz o roszczeniach żydowskich: "Podły parszywy naród, nic im się nie należy"

Gazeta Wyborcza grzmi na temat “antysemickich wpisów” sędziego ze Słubic. Jarosław Dudzicz, członek KRS miał wyrazić swoje wątpliwości na temat roszczeń żydowskich, podpisując się jako Jorry123.

“Podły parszywy naród, nic im się nie należy” – taki wpis pojawił na forum “Dziennika Gazety Prawnej” w 2015 roku. Tekst został napisany przez użytkownika o nicku: Jorry123. Śledczy ustalili, że za pseudonimem kryje się prezes słubickiego sądu, sędzia Jarosław Dudzicz.

Sędzia Dudzicz jest znany jako człowiek Zbigniewa Ziobry. Ziobro mianował go prezesem sądu w Słubicach. Portal Onet utrzymuje, że należał do zamkniętej grupy “Kasta”, która miała zajmować się oczernianiem nielubianych sędziów na Twitterze.

Sędzia Dudzicz mający od 4 lat sprawę karną o mowę nienawiści w Prokuraturze Krajowej jest z całą pewnością niezwykle niezależny od Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego. Czy sędzia @ZRDSSP_Radzik już wszczął postępowanie? W końcu sędzia Dudzicz się przyznał.
— Paweł Judek (@PJudek) September 12, 2019

Sprawa o antysemickie wpisy ciągnie się od 2015 roku, kiedy “zaniepokojona Wrocławianka” złożyła donos na prokuraturę za wpisy o roszczeniach żydowskich na forum “Dziennika Gazety Prawnej”. Wezwany w tej sprawie sędzia Dudzicz przyznał się do autorstwa niepochlebnych o Żydach opinii.

Sędzia pisał również m.in. o byłej szefowej warszawskiej Zachęty Andzie Rottenberg: “ona mam nadzieję już nigdy nie zostanie zatrudniona przez polską instytucję publiczną… a jak się nie podoba, to niech wyjeżdża do Izraela”. Natomiast pod newsem o śmierci prof. Edmunda Wnuka-Lipińskiego podkreślał: “no i co z tego? Przynajmniej nie będzie już szczuł i straszył PiS-em”.

Okazuje się jednak, że prokuratura nie mogła i nie może nic zrobić ws. sędziego. Chroni go bowiem sędziowski immunitet – sprawę zdecydowano się przekazać prokuraturze krajowej, która nadal bada jej okoliczności. Okazuje się jednak, że w przeszłości sędzia miał zupełnie inne poglądy.

“Zawsze był miły, uprzejmy, miał wzgląd na innych… Zresztą, w czasie przerw namiętnie czytywał “Gazetę Wyborczą”. A teraz? Cóż, nie sądzę, bym teraz się z nim dogadała” – opisują młodość Jarosława Dudzicza koledzy z okręgu gorzowskiego – “Jarek był naszym dobrym kolegą, tak podczas aplikacji sędziowskiej, jak podczas asesury”.