Pracownik banku Rotschildów oraz uczestnik spotkania grupy Bilderberg! Oto kandydat na prezydenta Francji – Emmanuel Macron.

W drugiej turze wyborów brać udział będzie Marine Le Pen, przedstawiana przez liberalne media jako radykalna kandydatka skrajnej prawicy, oraz Emmanuel Macron, który reprezentować ma liberalne i raczej centrowe poglądy. Ma on powstrzymać Francję przed siłami “ksenofobii i rasizmu”. Tymczasem ten rzekomo neutralny kandydat ma wiele niejasnych kart w swojej przeszłości. Warto się przyjrzeć kandydatowi wspieranego przez francuską lewicę.

Od początku swojego życia Macron był wychowywany na przyszłego polityka. Jak podaje Wikipedia ukończył on filozofię, politologię oraz administrację. Od 2006 roku był członkiem
Partii Socjalistycznej. Jego kariera przebiegała w ekspresowym tempie. Najpierw był członkiem korpusu inspektorów finansowych, potem członkiem komisji ds. wzrostu gospodarczego Francji. Mimo braku wykształcenia ekonomicznego został pracownikiem banku Rotschildów w Rotschild & Cie Banque, gdzie pracował aż do 2012 roku. Później był zatrudniony w administracji prezydenta Hollande’a na stanowisku ministra gospodarki, przemysłu i cyfryzacji.

W 2014 roku brał udział w spotkaniu grupy Bilderberg. Cała lista uczestników spotkania dostępna tutaj

W 2016 roku zdecydował się założyć własny ruch “En Marche!”, co skonfliktowało go z członkami Partii Socjalistycznej oraz samym Hollande’em. W 2017 roku zdecydował się ubiegać o prezydenturę jako kandydat niezależny. Poparł go m.in. Daniel Cohn-Bendit, który zasłynął z pedofilskich wypowiedzi o tym, że „seksualność dziecka jest czymś wspaniałym” oraz „uczucie rozbierania przez 5-letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze”.

Jest żonaty z 24 lata starszą od niego Brigitte Macron, która była jego nauczycielką w szkole średniej. Brigitte ma dwie córki z poprzedniego małżeństwa, jedna z nich jest dokładnie w wieku Macrona. Z drugą córką swojej żony Marcon ma… syna.