Pieniądz elektroniczny, czyli obywatel pod stałą kontrolą

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Dążenie do zmniejszania, a w dalszej przyszłości całkowitego zlikwidowania obrotu gotówkowego, za czym opowiada się wicepremier Mateusz Morawiecki, to niebezpieczne działanie. Nie wszyscy podzielają jego argumenty za wprowadzeniem wyłącznie obrotu bezgotówkowego, ale wskazują także jego niezaprzeczalne wady.

Pierwsze rządowe programy wspierania obrotu bezgotówkowego zostały przygotowane przez koalicję PO-PSL. Tę politykę kontynuuje rząd PiS-PRZP-SPZZ. Wicepremier Morawiecki twierdzi, że dzięki wycofaniu z obrotu gotówki, m.in. zmniejszy się szara strefa i wszelkie pole do nadużyć, zwiększy to bezpieczeństwo obywateli. Jak jednak podkreślał na antenie Radia Wnet Piotr Woyciechowski, prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, jest to złudny argument, bo największe afery ostatnich 25 lat związane z bankowością, począwszy od afery Amber Gold, a skończywszy na „matce matek afer w Polsce, to jest na aferze FOZZ”, były związane z wyprowadzaniem funduszy za granicę, co „rozwiązywane było obrotem bezgotówkowym”.

Na likwidacji gotówki zyskają przede wszystkim banki. – Jeżeli wyeliminujemy gotówkę i wszystkie transakcje będą musiały odbywać się za pomocą serwera bankowego, nic nie będzie stać na przeszkodzie, aby banki w ramach kartelu podniosły koszty za przeprowadzenie transakcji czy przechowywanie pieniędzy – podkreślił Trader21, autor bloga ekonomicznego Independent Trader. – Banki będą miały jeszcze większy wpływ na kształtowanie cyklu gospodarczego – podkreślił Trader21. – Niesamowicie wzrośnie kontrola nad jednostką. Dzisiaj możemy iść i zrobić zakupy, nikt nie będzie widział, na co wydaliśmy nasze pieniądze. Nie możemy dopuścić do sytuacji, kiedy ktoś, mając informacje o naszych wydatkach, będzie miał niesamowitą przewagę – podkreślił Trader21. —Dochodzi wówczas do profilowania marketingowego klienta, a wszystkie te informacje zbierają banki ponadnarodowe, co znaczy, że bazy danych wędrują za ocean bądź do ośrodków zapasowych, o których klient nie ma pojęcia – powiedział na antenie Radia Wnet natomiast prezes PWPW.  – Banki komercyjne poczują się jeszcze bardziej pewne, bo nie będzie możliwości przeprowadzenia runu na banki, czyli wypłaty zgromadzonych środków z kont bankowych. Nic nie będzie ograniczało banków przed jeszcze większym lewarowaniem swoich aktywów – dodał Trader21.

Jak podkreśla prof. dr hab. Konrad Raczkowski, były wiceminister finansów, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP, nie jest prawdziwy powszechnie podawany argument, że wyeliminowanie lub znaczne ograniczenie papierowego obiegu pieniądza prowadzi bezpośrednio do ograniczenia korupcji. W swoim artykule “Jak będzie wyglądała waluta przyszłości” na łamach kwartalnika “Człowiek i dokumenty”, przytacza przykład m.in. Nigerii czy Indii. Nigeria jest drugim w kolejności, po Norwegii, państwem na świecie z najmniejszym udziałem papierowej waluty w PKB, a jednocześnie jednym z najbardziej skorumpowanych państw na świecie. Z badań Indranila Dutta z University of Manchester oraz Ajit Misha z University of Bath wynika natomiast, że nie ma żadnej korelacji pomiędzy ilością gotówki w obiegu w Indiach a obserwowanym tam poziomem korupcji.

Zdaniem prof. Raczkowskiego likwidacja papierowego pieniądza wyeliminuje anonimowość transakcji, jednocześnie “umożliwiając pełne opracowywanie profili preferencji danej osoby wraz z mapą decyzji alokacyjnych – zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych. Oznacza to, że “homo economicus” podlegałby pełnej inwigilacji i kontroli, zarówno ze strony instytucji finansowych, które miałyby dostęp do historii przeprowadzanych transakcji, firm – zainteresowanych możliwościami konkretnego uproduktowienia danej osoby, jak i organów państwa – skarbowych, policyjnych itp.”. Zdaniem pułkownika Piotra Wrońskiego, byłego pracownika SB (od 1982 roku), UOP (od 1989 roku) i AW (w latach 2002-2011), “uczciwy człowiek nie ma się czego bać, a uniemożliwienie działania aferzystom i terrorystom leży w interesie nas wszystkich”. Czy jednak nawet najuczciwszy człowiek nie ma prawa się bać, że międzynarodowe korporacje będą wiedziały o strukturze jego wydatków wszystko, a często więcej niż najbliższa rodzina? Czy nie ma prawa się bać, że np. dojdzie do blokady jego środków zgromadzonych w banku, czy to przez pomyłkę, czy to np. w wyniku walki z przeciwnikami politycznymi? Różni ludzie przecież dochodzą do władzy i nie możemy zakładać, że do końca świata będą Polską rządzić osoby nieskazitelne.

Jak zauważa prof. Raczkowski, “całkowite wyeliminowanie gotówki z obiegu i zastąpienie jej e-pieniądzem wymusiłoby w średnim okresie czasu powstanie alternatywnych kanałów funkcjonowania szarej strefy, wzmocniłoby rynek autonomicznych kryptowalut – doprowadzając w długim okresie do zniekształceń bilansów płatniczych, co w skrajnych warunkach może się przełożyć na trudności z kontrolą podaży pieniądza. Wynika to z faktu, iż obecnie funkcjonuje na świecie ponad 800 kryptowalut, czyli tzw. walut wirtualnych.” Po prostu, wbrew twierdzeniom rządu, likwidacja gotówki nie zmniejszy szarej strefy, ale doprowadzi do jej zmodyfikowania. Będziemy mieli więc e-pieniądz i e-szarą strefę. – Wraz ze znacznym wzrostem wolumenu obrotu na rynku nieregulowanym rola centralnego emitenta ulegałaby pomniejszeniu, a rząd w skrajnych przypadkach mógłby nawet konkurować z prywatnymi emitentami kryptowalut, którzy byliby zdolni do przeprowadzenia realnych szoków gospodarczych – podkreśla prof. Raczkowski.

Czy rzeczywiście powinniśmy dążyć do realizacji scenariusza znanego dotychczas z powieści i filmów SF? Czy naprawdę zwykły, uczciwy człowiek nie powinien obawiać się nieograniczonej inwigilacji ze strony międzynarodowych korporacji, banków i rządów? Ja jestem zdecydowanie przeciwny likwidacji gotówki.

Paweł Kubala

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY